Wpis z mikrobloga

@Majtkizpomponem: Jak kilka lat temu przetapiałem jakieś stare pierścionki żony na nową obrączkę, to czekałem tydzień, z czego robota to dwa dni, a reszta oczekiwanie na nabicie znaków probierczych przez jakiś tam urząd. Że niby złoto to złoto i ma faktycznie taką próbę jaką urzędnik mówi, że ma ( ͡~ ͜ʖ ͡°)