Wpis z mikrobloga

Mirki z #piwowarstwo ale numer! Sprzątałem magazynek z gratami do robienia napitków i wystawiając skrzynki z pustymi butelkami zauważyłem, że jedna jest zamknięta. Wyciągnąłem, a tam piwo z pokrzywy i kwiatów głogu, które uwarzyłem wg starej angielskiej receptury z okazji Bealtaine w Irlandii w 2015 roku. Niestety większość butelek mi powywalało i stwierdziłem, że eksperyment przerywam i wylałem wszystko do kibla... Oprócz tej jednej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Smakuje jak typowy sour, czuć kwiaty głogu, zapach naparu z pokrzywy. Na oko alkoholu ma ze 4%. Bardzo klarowny po przelaniu do szklanki, na dnie butelki osad drożdżowy. Wszak ponad trzy lata leżał i się klarował. Lekko gazowany.

Ale byłem głupi, mogłem mieć 20 butelek tego cuda! Muszę odnaleźć stare notatki i zrobić to jeszcze raz.
  • 2