Wpis z mikrobloga

Opowiem Wam jak mnie #!$%@?ło w piątek w robocie.

W pracy mamy lodówkę, do której wszyscy chowają sobie jedzenie, które przynoszą z chaty na cały dzień. No więc siedzę sobie w przy biurku, #!$%@? jakiś szajs i myślę jak się zwolnić, aż tu nagle wchodzi Darek (gość od finansów, klepie cyferki do excela) i pyta się:

- KOGO TE PIEROGI W LODÓWCE?

Na co głos zabiera Karolina (w kwestii wyjaśnienia, Karolina to taka typowo głupia baba, ma 35 lat a zachowuje sie jak #!$%@? 14latka. Komentuje wszystko dookoła, rzuca debilna żarty które są nieśmieszne, myśli że wszyscy ją lubią a prawda jest taka że każdy ma jej dość), która odpowiada:

- HEHE DAREK, JA MAM JEDNEGO PIEROGA, ODGRZANEGO SPECJALNIE DLA CIEBIE.

Usłyszałem to. Coś pękło we mnie w środku. Po chwili mnie #!$%@?ło, a potem zacząłem żałować że nie urodziłem sie w czasach epidemii dżumy, albo czegokolwiek innego – byle tylko nie być świadkiem tego HEHE żarciku.

Reszta skwitowała to milczeniem, ale po pustce w oczach widziałem, że w nich też coś umarło. Darek chyba wyrzucił te pierogi.

#heheszki #truestory #takaprawda