Wpis z mikrobloga

Dziś zapraszam Was do zapoznania się ze znaleziskiem Wziąłem udział w La Tomatinie - hiszpańskiej bitwie na pomidory

Udział w odbywającej się raz w roku bitwie był moim marzeniem, wpisanym na listę marzeń. Dokładnie tydzień temu udało mi się je zrealizować. Trochę zaskoczyły mnie bilety i parę rzeczy na miejscu, postanowiłem więc przygotować też praktyczny artykuł dla osób, które też chciałby się tam wybrać.

Mam nadzieję, że materiał będzie dla Was ciekawy. Jeśli macie jakieś pytania śmiało zadawajcie je w komentarzach :)

__________________________________________________________________
Wołam zainteresowanych, którzy wyrazili chęć wołania. Jeśli ktoś chciałby dopisać się do listy, proszę o zostawienie plusa przy przeznaczonym do tego komentarzu pod niniejszym wpisem. Jeśli chcesz abym przestał Cię wołać to proszę napisz do mnie prywatną wiadomość.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

PS Przypominam, o możliwości śledzenia mojego tagu #roadtripbus gdzie publikuje różne rzeczy z obecnej podróży :)
Pobierz MG78 - Dziś zapraszam Was do zapoznania się ze znaleziskiem Wziąłem udział w La Tomat...
źródło: comment_EZn0fzRZKeiC3xBw6AY6T1QMI6fwEBlQ.jpg

Czy chciałbyś wziąć udział w La Tomatinie?

  • Tak 24.6% (362)
  • Nie 63.4% (933)
  • Nie jestem pewien 12.0% (176)

Oddanych głosów: 1471

  • 39
@MG78: w 2000r nie było biletów, tylko był prosty zabieg, nie można było wsiąść do pociągu powrotnego bez koszulki, a koszulki nie można było mieć na sobie w trakcie całej akcji bo je wszyscy zrywali z siebie i wszystkich dookoła po czym obrzucali się tymi szmatami.
@UbiQuityRegis: 2000 to musiało być mocno hardcorowo :) Pamiętasz czy dużo ludzi wtedy było?

Bilety są od 2013 kiedy to rok wcześniej do Bunol przyjechało 50 tysięcy ludzi XD
@MG78: na oko 15k ale ręki sobie nie dam uciąć. Każdy przyjeżdżał na własną rękę, więc ciężko to było ogarnąć :) a jak wracałem to na jedno oko nic nie widziałem bo dostałem centralnie w oczodół :)