Wpis z mikrobloga

Ilu jest filozofów? - to jest zawoalowane pytanie o definicję filozofii.
Zapraszam do dyskusji.
Osobiście skłaniam się ku ostatniej opcji.
#filozofia

Ilu filozofów - Waszym zdaniem - żyje obecnie?

  • 0 - Bo czasy żywej filozofii się skończyły 15.6% (10)
  • Kilku - I mogę ich wymienić (np. Chomsky, Appiah) 3.1% (2)
  • Setki - Tylko najtęższe umysły na planecie 7.8% (5)
  • Tysiące - Zawodowi wykładowcy i autorzy książek 25.0% (16)
  • Miliony - O nich mówi się "ten to jest filozof" 7.8% (5)
  • Miliardy - Niemal każdy człowiek od czasu do czasu 40.6% (26)

Oddanych głosów: 64

  • 16
@Aspirrack: Cieszą mnie oddane głosy, a jeszcze bardziej cieszyłoby mnie wyjaśnienie.
Szczególnie ciekaw jestem osób, które zaznaczyły "0". Czy Waszym zdaniem nie ma już żadnych nowych modeli świata, a wszystkie ważne dla ludzkości pytania mają już odpowiedzi? A może uważacie, że jedynym sensownym narzędziem rozwoju jest indukcja?
@uirapuru: O tym właśnie jest ankieta i nie ma jednej poprawnej odpowiedzi.
Ja osobiście rozumiem filozofię na ten pierwszy sposób. Filozofuje ten, kto tworzy zupełnie nowe rozwiązania i jest umysłowym pionierem. Czyli tak, Eistein i Newton. Ale już nie ci, którzy używają wypracowanych przez nich równań.
@uirapuru: Nie skłamałeś, tylko chyba umknął Ci przecinek :)
Mirek @madegg: nie twierdzi, że Newton nie był specjalistą. On twierdzi, że był specjalistą w różnych dziedzinach, nie tylko w fizyce. A jest to wypowiedź trochę na marginesie mojej ankiety.
@uirapuru No to jak to w takim razie? Newton zgłębiał swoje specjalizacje i jest uznawany za filozofa, a Einstein też to robił, a nie jest uważany za filozofa. W takim wypadku kontemplowanie samo chyba nie przesądza o byciu filozofem, co?
@madegg więc czy próg zostania filozofem nie jest czysto arbitralny i należy pytac o to ilu jest znaczących z punktu widzenia filozofii filozofów? Bo minimalny wymóg do bycia filozofem w ogóle to posiadanie rozumu.
@uirapuru: To jest osobne pytanie. Minimalny próg zdefiniowałeś dobrze. Ale filozofów dobrych jest oczywiście mniej, a znaczących jeszcze mniej. Sprawa tak samo płynna, jak z artystami - bazgrać na kartce może każde dziecko, ale wirtuozów mamy niewielu.
@Aspirrack: ciekawe pytanie, takie luźne moje przemyślenia na szybko

każdy człowiek jakoś sobie układa w głowie świat, ale nie każdy ma potrzebę, talent, umiejętności do tego, żeby swój model przekazywać innym, i siłę do tego, żeby przekonać, że akurat on ma rację, a nie ktoś inny, albo jeśli nie przekonać, to chociaż zainspirować swoimi pomysłami innych. Pewnie odwaga, by nie poddawać się startym schematom, by burzyć i tworzyć na nowo też
@Aspirrack: Kurna no. A ile jest biologów? Nie, filozofów nie są miliardy. Arystoteles > miliony ameb. Filozofów jest parę tysięcy, wykładowców, działaczy filozoficznych i licencjonowanych uczonych. Miliardy, dobre sobie.

Przecież na takim wykopie można się dowiedzieć, że nie można udowodnić, że coś nie istnieje przez co wali się pół matematyki z dowodu nie wprost. Wstyd.
@Brzytwa_Ockhama: Twoje argumenty niczego nie dowodzą.
Tak, Arystoteles > miliony ameb. Ale pytanie nie brzmi "ilu jest dobrych i wpływowych filozofów", tylko "ilu ludzi w ogóle uprawia jakąkolwiek aktywność filozoficzną - nie oceniając jej jakości".
Myślisz, że dziesiątki tysięcy lat temu ludzkość nie filozofowała, bo jeszcze nie pojawiło się to greckie słowo?
A jeszcze co do licencji i tytułu wykładowcy - akurat to o niczym nie świadczy. Znam osoby, które wykładają