Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#rozowepaski #zwiazki
Hejka,myślicie,że to może się kiedyś jeszcze udać? Zrywaliśmy z dziewczyną już dwa razy,ale ciągle czuć to napięcie między nami,tak teraz jest cisza, ale zaraz powrót na studia i prędzej czy później ktoś z nas napisze,ja sam mam ochotę przyznam,porozmawiać, powiedzieć że tęsknię,ale boję się z kolei chłodu z drugiej strony.
Znacie jakieś pary które się zeszły po raz drugi i im się udało? Nawet sama kwestia rozmowy z nią mnie nurtuje teraz,czy być chłodnym,czy udawać że wszystko ok,wszak stało się,czuję się zdradzony,bo odeszła ode mnie kiedy potrzebowałem jej wsparcia.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 25
@Usted: kwestia takich powrotów została omówiona w pewnym polskim dramacie psychologicznym:

Nowy: No jej, Franz... przecież nigdy nie znajdziesz porządnej kobiety. Tak, bo ty szukasz w rynsztoku, tak. A ja moją Mariolkę zapoznałem w bibliotece... (...)
Franz: A dziewicą była?
Nowy: A żebyś wiedział, że była.
Franz: A jak z nią, tego...
Nowy: Znaczy wiesz, jak żeśmy się poznali to była, no bo potem żeśmy się pokłócili. Ty weź przestań, dobra?
@AnonimoweMirkoWyznania: wracanie do bylego partnera to najgorsze, co mozna sobie zafundować w zyciu. Szkoda czasu i nerwow. Skoro sie rozeszliscie to byl jakis powod i raczej nie zniknął. Ludzie sie nie zmieniaja. Martwego uczucia nie reanimujesz. A nawet jesli jakies uczucie jest, to ciagle bedziecie sie spinać o to co bylo. Generalnie nie polecam, nigdy wiecej powrotow do bylego. Daj sobie czas i poznasz kogos innego z kim zbudujesz zwiazek od
@yoouthanasia: czemu takich rzeczy nie pisałeś jak ja popełniałem ten błąd...
@AnonimoweMirkoWyznania: wyżej napisałem Ci kilkukrotnie, że nie. Otóż ja pół roku temu zrobiłem to samo, po czym teraz mija miesiąc od rozstania. Przez większość czasu wydawało się git, że wszystko wróciło, a wróciło tylko po to żeby #!$%@?ąć z większym hukiem. Bardzo bardzo nie polecam
Ja jestem już ponad 4 miesiące po rozstaniu. Zaręczyny i 5 lat związku. Nie zejdziemy się już nie mamy kontaktu, jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi odszedłem bo się pogubiłem nie czułem się kochany. W sumie nie pomyliłem się bo mnie nie kochała już jak zrywałem bo nie zrobiła nic żebym został. Nie ma kontaktu, dwoje obcych ludzi. Gdzie byliśmy dla siebie w sumie jedynymi przyjaciółmi. Byliśmy bardzo blisko. Jak jeden umysł. I
@Masia999 ja nie mam pojęcia co sie stało... Trochę gorzej traktowany byłem jakoś tak przestałem wierzyć w to, że ona coś czuję. Wtedy kiedy potrzebowałem jej najbardziej to w sumie stwierdziła, że "ok", że nas już nie będzie. Nie wiem co się wydarzyło..
@Masia999 absolutnie już nie ma ratunku.. Jesteśmy obcymi osobami od ponad 4 miesięcy. Mimo, że ja umieram w środku to wiem, że ona raczej nie cierpi. I jej ulżyło tyle się dowiedziałem. Tylko nie rozumiem po co nalegała na pierścionek, który dostała skoro tak łatwo jej to przyszło.