Wpis z mikrobloga

@TheBestThing: No ja go znam od początku i postęp na przestrzeni lat jest zauważalny. Hamilton jak małe dziecko - tutaj cyk zdjęcie, tutaj jakiś znak krzyża przed kamerą, ekspresyjne pozy... A jak tylko bolid mu nawali raz na sezon, to od razu płacz, jaki to on pokrzywdzony, cierpiący. Brakuje jeszcze tekstów o tym, że Mercedes go sabotuje. Dzisiaj wyraźnie go boli, że po prostu przegrał.

Vettel jak wspomniałeś pełna profeska. Zaimponował
@BIALYBUREK: @puzno: Raczej skłaniam się ku temu, że jednak obiektywnie Lewis jest lepszym i bardziej kompletnym kierowcą, pomimo, że za nim nie przepadam. Osobiście nieco mam dość jego dominacji, z tego powodu cieszy mnie, gdy wygrywa ktoś inny - od tak dla zasady. Bo to oznacza, że ten ktoś naprawdę zasłużył na zwycięstwo, oczywiście, gdy mowa o uczciwej walce na torze, a nie żadnych kraksach, dnfach itp.

Swoją drogą Hamilton