[PrinceAnon]

Mirki z #lublin szukam kogoś kto z doświadczenia może coś powiedzieć o mieszkaniu na tatarach. Mam opcje pomieszkać tam przez kilka miesięcy jedynie płacąc czynsz ale nie wiem co myśleć. Wiem ze to raczej słaba dzielnica ale czy faktycznie? z przejazdu po osiedlu widać sporo beneficjentów 500+ przesiadujących całe dnie ale może jednak okolica nie jest groźna. Dokładniejsza okolica na mapce

[bartolama]

@PrinceAnon: Jeden z bardziej patusowych bloków w Lublinie. Pomimo komisariatu tuż obok ten wieżowiec jest wylęgarnią patologii :D

[Usted]

@PrinceAnon no i daleko wszędzie

[skejwen]

Dzielnica jak kazda inna, a jak ktos jest kretynem to wszedzie znajdzie klopoty ¯\_(ツ)_/¯

[PrinceAnon]

@bartolama: No to właśnie widziałem ze patusowy ale czy te patusy to groźne
@Usted: odległość mi nie przeszkadza bo i tak samochodem wszędzie a z gęsiej wcale nie jest lepiej :)

[lawicko]

@PrinceAnon: haha mireczku to jest epicentrum patoli, moja kuzynka mieszkała kilka bloków obok na Motorowej, i #!$%@? z tamtąd jak tylko dali radę. Aczkolwiek muszę przyznać, że wizualnie to osiedle jest bardzo urokliwe, w sensie w lecie jest dużo zieleni i fajne alejki pomiędzy tymi blokami. Jednak nigdy nie chciałbym tam mieszkać.

[zozol1950]

@PrinceAnon mi się podoba na Tatarach a te patusy to są po prostu takie zwykłe pijaczki raczej groźni nie są jak coś to wołaj przez okno przyjdę pomóc ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ

A no i nie słuchaj opini że można dostać po głowie czasy się zmieniły i nie jest tak jak było np. 20 lat temu

[Swilk]

@PrinceAnon Nie wiem jak teraz, ale znam dziewczynę, która mieszkała tam przez 4 lata około 10 lat temu.
I nic jej się przez te lata nie stało w tamtej okolicy. A młodą i ładną studentką wtedy była.

[Kumika]

@PrinceAnon: mam tam rodzine, mieszkają od samych początków tej robotniczej dzielnicy. Kiedyś bywało niebezpiecznie, jednak teraz sama zauważam, że sporo nowych osób zamieszkało, jest spokojniej niż kiedyś. Jak się sam nadstawisz to bez problemu po łbie dostaniesz, ale da się tam spokojnie żyć. Bywam tam bardzo często i jakoś nigdy nie czułam niebezpieczeństwa. Ale fakt, czasami słychać wrzaski patoli, szczególnie z mocno zakrapianych posiadówek pod sklepami lub na licznych melinach.