Wpis z mikrobloga

@koniowizamelduj: Mireczki takie pytanie do miejscowych. Jak byłem niedawno we Wrocławiu to uderzyła mnie rumuńska sceneria rodem z lat 90. W okolicach Dworca Świebodzkiego, ul. Piłsudskiego itp. na ulicach ludzie stali z jakimiś szpargałami jak z poprzedniej epoki typu stare szmaty, sztućce, kasety VHS, płyty etc. Tyle tego wszystkiego że przejść nie można. Wygląda to nie tylko śmiesznie, ale wręcz tragicznie, niesamowity syf i szuszwolstwo, wizerunkowa klapa 15 minut spacerkiem od Rynku. Straż miejska stoi, patrzy i ma to gdzieś xD. Jak długo to wszystko trwa i czy ktoś zamierza zrobić z tym porządek? Myślałem że tego typu rzeczy bezpowrotnie zniknęły, a tam jak w 92 roku normalnie. No chyba że na "kresowiackim" Dolnym Śląsku takie widoki to standard, bo w Wielkopolsce to już niespotykane nawet w syfnych dzielnicach i miejscowościach. Bez spiny oczywiście, jestem po prostu ciekaw. Pozdrawiam serdecznie. :)
P.S. Zdjęcia poglądowe

#wroclaw #wroclove
koniowizamelduj - @koniowizamelduj: Mireczki takie pytanie do miejscowych. Jak byłem ...

źródło: comment_0zYefn2OuMTZ0XhyUipX2Oq2qJNntjM4.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@StaryZdzich: nie mam nic do samej idei tylko niech to sprzedają w cywilizowany sposób, w miejscu do tego przeznaczonym a nie poroz**erdalane wszystko po chodnikach, ulicach, szmaty rzucone na żywopłoty... i to praktycznie w centrum miasta
  • Odpowiedz