Wpis z mikrobloga

#bezsennosc

jprdl, upału nie ma, przyjemnie, chłodno, a ja dalej nie mogę spać. SSRI jest, neuroleptyki są, stabilizator nastroju jest i jeszcze cukierki obniżające tętno. I dupa. To co? Jeszcze mi brakuje #!$%@? się w benzo czy zetki? (°° Kurła, kiedyś to było. Godzina od łyknięcia neuroleptyku i człowiek spał, nie to co teraz. I taki siedzę #!$%@? wszystkim, bo nic produktywnego nie jestem w stanie zrobić, a zachodni wiatr z wentylatora biurkowego #!$%@? goni fale.
  • 20
@zajebotka ok, dzięki. Benzo jakoś niefajnie wspominam, ale może to nie były efekty ich działania, tylko "normalny" stan po utracie przytomności, bo tylko w takiej sytuacji je kiedykolwiek dostawałem. Zetkami zaś mnie straszyli w szpitalu kiedyś, że niby równie wciągające co benzo i stąd ta moja niechęć.
@mmajsontajson
Ja narazie zażywam 3 opakowanie czyli jakieś 50 tabletek może zdałem i nie czuje efektów takich że muszę ich użyć. Odstawiam je na kilka dni czasami, różnie w każdym razie bawię z nimi a kiedy muszę iść spać to najczęściej spie po nich.
@mmajsontajson SRII nie działa usypiajaca chyba że od początku go brania przez jakieś czas zanim zacznie działać, z neutoleptykami mam male doświadczenie a stabilizatory oprócz swojego długiego czasu działania to mnie jedynie męczą co powoduje senność ale to są raczej niepożądane skutki uboczne.
Potrzebujesz zopiclonu ja na dwubiegunowość też go mam i spełnia swoje zadanie :D
@zajebotka zdaję sobie sprawę z niskiej przydatności mojego zestawu w przypadku problemów ze snem, po prostu żałuję, że np. jeden z neuroleptyków nie ścina mnie jak kiedyś (swoją główną rolę na szczęście spełnia), bo oszczędziłoby mi to trochę nerwów.
@zajebotka zobaczę co i czy w ogóle będą chcieli przepisać. Równie dobrze mogę trafić na kogoś z podejściem "no tyle lekuf łon bierze jy nic? no niech nje zmyśla lepij". Hydro nie próbowałem, ale kto wie, może zadziała.
@zajebotka idę do kogokolwiek, choćby do rodzinnego na miejscu, żeby naprawić to co #!$%@?ła psychiatra w innym mieście. Zamotała się i 2 leków nie ma na recepcie, ale miałem taką trasę po lekarzach i tak mi się już nic nie chciało tego dnia, że zobaczyłem dopiero w domu. Nie przepiszą, to będę się męczył dalej, najwyżej zamiast na zaplanowany staż znowu mnie wyślą na jakiś zryty urlop na oddziale.
@zajebotka dzięki, z tymi 2 to nie będzie problemu, na miejscu też leczyłem się do niedawna w PZP i powinienem gdzieś mieć nawet papier o przyjmowanych lekach właśnie na wypadek konieczności przepisania przez rodzinnego.
@zajebotka Dzięki Mirku i również zdrowia życzę. Tutaj bardziej psychotyczne klimaty, F20 oficjalnie, chociaż ostatnio ta nowa twierdzi, że raczej zab. schizoafektywne, ale i tak nie opłaca się tego zmieniać tylko po to, by płacić 100% za te same leki. Nie przypominam sobie żadnego niszczącego wydarzenia w swoim życiu. Od dzieciaka czułem się jakiś dziwny. Od początku gimbazy się jakoś zaczęło sypać konkretnie, nie wiadomo czemu no i lvl 15 to już
@mmajsontajson ja mam na ten moment wklepaną chorobę afektywną dwubiegunową i wszystko przez to że w wieku 16 lat wyjechałem do Szwecji i byłem odosobniony przez jakiś czas jak to w nowym kraju czy nowej szkole nie mówiąc w ich języku a potem doszła panna która miała ciężki charakter i dawała mi ostry wycisk za rzeczy i dopiero w wieku 22 lat zacząłem ogarniać co się dzieje bo jeszcze mam uzależnienie od