[pawelek]

#stostadionow #leagueone #lutontown #luton #portsmouth #mecz

Wracamy po dłuższej przerwie! Pierwszy stadion w tym sezonie (a szósty w ogóle) udało się odwiedzić jeszcze przed startem Premier League - wybraliśmy się nad morze, do Portsmouth, by oglądać mecz z Luton Town z perspektywy sektora gości. Warto wspomnieć, że dla Luton jest to pierwszy mecz, świeżo po awansie, na trzecim poziomie rozgrywek (ostatni raz grali w L1 przed degradacją w sezonie 2007/08). Podróż zajęła nam ponad trzy godziny (korki na M25), ok. 14:30 zaparkowaliśmy przy morzu i musieliśmy bardzo szybkim krokiem udać się w kierunku stadionu (ok. 20 minut).

Stadion został oddany do użytku już w XIX wieku - pierwsze spotkanie rozegrano 6 września 1899 roku. Składa się z czterech wolnostojących trybun - jest o wiele więcej miejsca między rzędami niż na Fulhamie czy QPR, co dla mnie, jako osoby wysokiej, stanowi bardzo dużą zaletę.

Być może nie będę do końca obiektywny, ale wydawało się, że goście mają ten mecz pod kontrolą (słupek i poprzeczka! choć ta druga z nieznanego mi powodu nie jest uwzględiona w skrócie). Niestety, indywidualne błędy w obronie pozwoliły na oddanie łatwego strzału Jamalowi Lowe i objęcie prowadzenia przez gospodarzy. Prowadzenia tego nie oddali już do końca.

Wypad uznaję za bardzo pozytywny - upały dają się we znaki, więc resztę dnia spędziliśmy relaksując się na plaży (kamienistej, bleh).

Fratton Park, Portsmouth, 04.08.2018
League One, 1 kolejka
Portsmouth - Luton Town 1:0
15' Jamal Lowe

Widzów: 19,018 (w tym 2,500 gości)

Skrót spotkania: https://www.youtube.com/watch?v=7xPUTssEV0U

Następne cele:
* 18.08 Peterborough-Luton (League One) - w czwartek rusza otwarta sprzedaż dla kibiców gości

Niestety przegapiłem otwartą sprzedaż na mecz Chelsea z Arsenalem na Stamford Bridge. Szkoda, jednak zupełnie się nie spodziewałem, że jakiekolwiek bilety trafią do tej puli. Poza tym, na pewno w tym sezonie bardziej będę skupiał się na samym Luton - mam już bilety na najbliższe mecze z Sunderalandem i Southend, zamierzam też jeździć na wyjazdy, kiedy tylko praca pozwoli.