Mam takie pytanko odnośnie #szczepienia . Czy istnieją przypadki, albo dowody na to, że osoby zaszczepione są zagrożone przez osoby niezaszczepione załapania jakiejś poważnej choroby?
Pod koniec 2017 roku odnotowano gwałtowny wzrost zachorowań na odrę Ukrainie, a od początku obecnego zarejestrowano tam ponad 4 tys. chorych. Mimo to władze w Kijowie nie zamierzają na razie ogłaszać epidemii. Także władze Białorusi twierdzą, że jest zbyt wcześnie, aby mówić o poważnym zagrożeniu.
Cytowany tekst...Jednak lekarze zgadzają się, że obecna sytuacja wynika z odmowy szczepień. Według danych białoruskiego ministerstwa zdrowia 80 proc. chorych nie było zaszczepionych.
@paramyksowiroza: czyli 20℅ zachorowała pomimo podania szczepionki? @TheSjz3 odporność zbiorowa zwiększa wobec tego skuteczność również dla osób zaszczepionych, które pomimo zaszczepienia, mogą zachorować w skutek rozprzestrzenienia się choroby na danym obszarze? Te pytania retoryczne, na które mi odpowiedzieliście przekonały mnie do obowiązkowych szczepień. Widzicie jakie to łatwe :). Jeśli macie więcej materiałów, o przypadkach, gdzie osoby zaszczepione mogą ucierpieć w skutek odmowy szczepień to poprosze. Drugą strone barykady również zapraszam do
@Borsuk69: Tak wynika z tekstu. Natomiast najprawdopodobniej nie zachorowałyby, gdyby szczepieni byli wszyscy, bo łatwiej by było opanować pojedyncze przypadki i nie dopuścić do roznoszenia choroby po kraju. Korelacja pomiędzy ruchami antyszczepionkowymi np we Włoszech, a zapadalnością na odrę widać gołym okiem, WHO alarmuje, że w Europie jest coraz gorzej, UNICEF wysyła na Ukrainę milion szczepionek.
WHO nie pozostawia wątpliwości, że w Europie za gwałtowne
Nie mam nic przeciwko temu, by osoby niezaszczepione sprowadzały na siebie nieszczęście, a nawet na swoje dzieci. Natomiast jeśli zaszczepione osoby mogą ucierpieć wskutek ich zaniechań, zmienia to postać rzeczy. Pozostaje kwestia sposobu podawania szczepionek, zaraz po narodzeniu dziecka w dawkach conajmniej dyskusyjnych i tu nie dziwie antyszczepionkowcom, bo w norwegii np. Podawane są po bodajze 3 tygodniach po narodzinach ale tu musiałbym się upewnić. Podawana jest podstawowa porcja 5 szczepionek na
@Borsuk69: Tak, tylko że widzisz...antyszczepionkowcy sami strzelają sobie w stopę krzycząc o rtęci, autyzmie, itd. Niektóre sprawy faktycznie warto by było poruszyć, ale to wymaga spokojnego dialogu dwóch stron. Poddać pod dyskusję naukowców kwestię kalendarza szczepień? Jasne! Ogarnąć temat ochrony prawnej i finansowej osób, u których wystąpiło NOP? Jak najbardziej! Edukować ludzi w kwestiach szczepień? Trzeba!
Ale najpierw trzeba oczyścić środowisko i atmosferę z krzykaczy i podejrzanej szarlatanerii...
Te pytania retoryczne, na które mi odpowiedzieliście przekonały mnie do obowiązkowych szczepień.
Przekonały Cię, bo Ci nakłamali zwyczajnie. Może nie celowo, bo sami są zmanipulowani, ale jednak. Odpowiem Ci odpowiadając na poszczególne wpisy tutaj.
szczepienie nie gwarantuje 100% odporności, pozwala lżej przejść chorobę no i masz ogromną szansę na przeżycie.
Taka korelacja nie istnieje. Lżej przejść chorobę można tylko, jeśli jest silny organizm, który radzi sobie z chorobą. W praktyce
@DanteTooMayCry: dzięki za opinie z drugiej strony. Sam odre przechorowałem w dzieciństwie i wielkiej traumy nie było, stąd podejrzenia o wywoływanie niepotrzebnej paniki są zupełnie słuszne.
Słyszałem również argument, że choroby mutują, dlatego pozwalanie im na rozwój w naszych organizmach to potencjalne niebezpieczeństwo. Problem tej teorii jest taki, że choroba, która zabije nosiciela zbyt szybko nie da sobie czasu na mutacje. Co innego grypa, która utajniona może upgradować w najlepsze.
Słyszałem również argument, że choroby mutują, dlatego pozwalanie im na rozwój w naszych organizmach to potencjalne niebezpieczeństwo. Problem tej teorii jest taki, że choroba, która zabije nosiciela zbyt szybko nie da sobie czasu na mutacje. Co innego grypa, która utajniona może upgradować w najlepsze.
Tak i w tej kwestii to przekopiuje jeden z moich wcześniejszych komentarzy:
Wszystkim pisowcom krzyczącym że Tusk wycofuje się z obietnic socjalnych prawilnie przypominam: dokładnie dlatego na nich głosowaliśmy. Plan realizuje się w 100% XD
Nie u każdego zaszczepionego wykształca się odporność.
http://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/na-czym-polega-odpornosc-zbiorowiskowa/
Zatem
@Borsuk69: Tak wynika z tekstu. Natomiast najprawdopodobniej nie zachorowałyby, gdyby szczepieni byli wszyscy, bo łatwiej by było opanować pojedyncze przypadki i nie dopuścić do roznoszenia choroby po kraju.
Korelacja pomiędzy ruchami antyszczepionkowymi np we Włoszech, a zapadalnością na odrę widać gołym okiem, WHO alarmuje, że w Europie jest coraz gorzej, UNICEF wysyła na Ukrainę milion szczepionek.
Poddać pod dyskusję naukowców kwestię kalendarza szczepień? Jasne!
Ogarnąć temat ochrony prawnej i finansowej osób, u których wystąpiło NOP? Jak najbardziej!
Edukować ludzi w kwestiach szczepień? Trzeba!
Ale najpierw trzeba oczyścić środowisko i atmosferę z krzykaczy i podejrzanej szarlatanerii...
Przekonały Cię, bo Ci nakłamali zwyczajnie. Może nie celowo, bo sami są zmanipulowani, ale jednak. Odpowiem Ci odpowiadając na poszczególne wpisy tutaj.
Taka korelacja nie istnieje. Lżej przejść chorobę można tylko, jeśli jest silny organizm, który radzi sobie z chorobą. W praktyce
Słyszałem również argument, że choroby mutują, dlatego pozwalanie im na rozwój w naszych organizmach to potencjalne niebezpieczeństwo. Problem tej teorii jest taki, że choroba, która zabije nosiciela zbyt szybko nie da sobie czasu na mutacje. Co innego grypa, która utajniona może upgradować w najlepsze.
Generalnie
Tak i w tej kwestii to przekopiuje jeden z moich wcześniejszych komentarzy:
Tzn. co mówi innego niż sugerowałem. Nie dałeś linku do bezpośredniego obrazka, więc tylko domyślam się którą chciałeś dać, tzn:
https://szczepieniaodra.files.wordpress.com/2011/09/odra-zapadalnosc-w-polsce-od-19502.jpg
Tymczasem, ja napisałem:
Czemu odpowiada ta grafika:
https://szczepieniaodra.files.wordpress.com/2011/09/odra-umieralnosc-w-polsce-od-19504.jpg
Natomiast, jeśli chodzi Ci o to, że to nie szczepionki "nas uratowały", a inne czynniki to trend spadku zachorowań zaczął się przed wprowadzeniem