Wpis z mikrobloga

kiedyś jechaliśmy dzień przed, ścisk taki, że trudno ustać ale nie było żadnych limitów sprzedaży.

I super się było można zintegrować, od razu poszło nam pół alkoholu z przeznaczonego na cały wyjazd- do niedzieli. Potem trzeba było się ratować wypadami po piwo do tesko

jedyny problem był taki że pani kasjerka, widząc mą siwawą brodę, przez kilka minut mnie odżegnywała od kupna biletu tłumacząc co mnie spotka po drodze.

Nie myliła się,
@ak_kubel: W kasie bilet kupisz prawdopodobnie do końca, ale przez net (czyli np. u nas: https://pociagwoodstock.pl) sprzedaż jest limitowana i na najbardziej obleganych pociągach jest wyłączana. A wtedy nie kupisz już biletu tam/powrót, który jest do 30% tańszy - bo tej oferty nie ma w kasie.
jedyny problem był taki że pani kasjerka, widząc mą siwawą brodę, przez kilka minut mnie odżegnywała od kupna biletu tłumacząc co mnie spotka po drodze.

Nie myliła się, dokładnie to mnie - na szczęscie - spotkało.


@bijaukoff: tzn xD?