Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zdrady #loszkitocoorvy

Hej Mirki, podzielę się wam moją historią. Jest ona długa i piszę ją ze łzami w oczach, ale w sumie komu jak nie wam mogę się wygadać.
Podobno najlepiej zaczynać od początku. Piwniczak lvl18, nic Cię nie wyróżnia z tłumu, poza wagą ledwo ponad 50, wzrost najbardziej przeciętny 176.
Miałem już dość samotności po niespełnionej pierwszej miłości. Więc zainstalowałem na tel apke na literkę b, żeby poznać jakieś loszki. Serduszkuje je tam wszystkie jak leci bo wiem, że i tak nie ma na co liczyć. Jedna odpowiedziała również serduszkiem. Napisała pierwsza, szok.exe. Klei się rozmowa, jest na humanie w LO, a Ty w technikum na jakieś mechatronice. Obczajasz jej foty, według Ciebie loszka 10/10, blondynka, czerwone usta, piękny nosek, blond włosy co szyi. Gadacie parę dni, aż tu ona proponuje Ci kino. Tak, jesteś takim przegrywem, że loszka musi Ci proponować kino. Zgodziłem się oczywiście. Zaproponowała komedię, a że jestem fanem ogólnie wszystkich filmów to jeszcze lepiej. Spakowałem wszystkie hajsy jakie mam. Idziemy do kina, oglądamy film, zaproponowałem później piwo. W końcu mam 18 lat. Zgadza się, pijemy, rozmawiamy, rozkochueje się w niej tak mocno jak nigdy, nawet moja pierwsza nieszczęśliwa miłość tak monco nie rozgrzewała mojego serca. Spotykamy się kolejny i kolejny raz. Zostajemy parą. U niej jedna wielka lipa ze starym bo alkoholik, a że Ty nie zniesiesz tego, że się jej dzieje krzywda, opiekujesz się nią najlepiej jak tylko możesz. Niestety wiadomo, czasami jest kłótnia jakaś, ale zawsze bez szwanku wychodzimy i szczęśliwi. Oboje przeżywamy swój pierwszy raz. Pijemy sobie wino, oglądamy filmy, ogólnie jesteśmy szczęśliwi. Ona kończy LO, a Ty jeszcze w techbazie, no lipton. Twoim wielkim marzeniem są studia we wrocku, no ale jeszcze rok. Czuje strasznie mocno, że ją kocham. Sprzedaje perkusje na której od lat gram i xboxa, żeby kupić jej pierścionek zaręczynowy. Zapraszam do drogiej restaruacji jak na moje miasto i się jej oświadczam. Ona chce studiować prawo. Matury pozwoliły jej się dostać na Olsztyn, a więc tam idzie ze względu na to, że to najbliższa uczelnia Twojego miasta gdzie jest prawo. Mieszka w akademiku, a ja ze starymi, odwiedzam ją tak często jak tylko mogę. Nagle jedna kłótnia i rozstanie. Nie radziłem sobie dobrze z tym, po 3-4 miesiącach przepraszam za wszystko i błagam żebyśmy się zeszli. Zeszliśmy się, koniec roku, matury, nawet nieźle Ci poszły, w sumie dzięki niej. Ona uczy się pilnie żeby tylko móc pojechać z Tobą do wrocka. Wszystko idzie zgodnie z planem, oboje dostajemy się na wrocław. Na mnie spada szukanie pokoju, znalazłem dosyć fajny w fajnej cenie, taki, że nas oboje stać. Ide na polibude, jej studia idą dosyć dobrze. MIeszkanie razem to nie jest taka sielanka jaka by się mogło wydawać, ale dogadujemy się. Ciągle czuje, że to kobieta mojego życia. Starałem się dla niej jak tylko mogłem. NIe wychodzi mi na studiach, pierwszy raz i drugi raz. Postawiła mi ultimatum, że albo praca i studia albo koniec związku. Wybieram pracę, bo mi zależy na narzeczonej jak na nikim innym. Znalazłem pracę w call center, staram się jak tylko mogę, jesteś w rankingu 1 pod względem sprzedaży, wszystko jakoś się układa, chodzimy na randki, spacery, kupueje jej biżuterię, kwiatki. Znajdujesz coraz lepsze prace, a co za tym idzie lepsze płace. Jej studia idą. Przez jej przeszłość jest jej ciężko ze wszystkim, ogólnie rzecz mówiąć jest nie do zniesienia, ale ją kochasz i znosisz to wszystko, awantury robi mi o byle gówno. Dla przykładu przed jej maturami powiedziała, że nie będzie ze mną pisać, bo robię błędy ortograficzne. Więc nauczyłem się pisać poprawnie (chociaż dla chłopa z technikum jak się domyślacie było to ciężkie). Zacząłem interesować się branżą maszyn, od zawsze mnie to interesowało, pożyczyłem pieniądze od mamy na kurs CNC. Zrobiłem kurs i poszedłem do pracy jako operator i programista CNC. Płaca lepsza niż w call center. Przeprowadzacie się do innego mieszkania. Pokój dosyć ok, okolica lipna troszkę, ale dajecie radę, grunt, że tanio i mieszkanie ok. Jakoś nam leciało życie, cały czas się o coś kłóciliśmy, raz mniej ważne sprawy raz większe. Ogólnie zmieniałem się dla niej jak tylko mogłem, znosiłem ją gdy była nie do zniesienia. Wspierałem i otaczałem opieką bo była moją miłością życia. Lata mijają, zainteresowałem się programowaniem i ogólnie IT, zapisałem się na studia zaoczne na prywatną uczelnie, ona już kończyła polowi studia. Masz cudowne z nią wspomnienia, zwiedzamy jakieś krakowy, gdański czy inne mniejsze miejscowości, poznałem jej babcie i rodzinę od strony ojca, którzy mieszkają w górach. Ogólnie jest świetnie, ale byłem jaki byłem i niestety ciągle jej coś nie pasowało. Niestety byłem tak zakochany, że nie mogłem jej dać po prostu odejść. Dla przykładu, mieliśmy kłótnie o to, że ona rozdrapywała sobie pryszcze na twarzy i później gdy stawała w lustrze mówiła "o jaka to ja jestem brzydka" gdy leżeliśmy razem i oglądaliśmy film, jeszcze z jej bratem i zaczęła znów rozdrapywać to powiedziałem, żeby tego nie robiła bo, cytuje "nie rób tego bo znów będziesz mówiła, że jesteś brzydka". Ona w płacz i do pokoju, foch jak 150, zero reakcji, zero wytłumaczenia o co jej chodzi. Po tygodniu proszenia i przepraszania, przyszedłem z bukietem róż i czekoladą. Błagania, lamenty, pytania o co jej chodzi. Rozmawialiśmy tak do później nocy, okazało się, że usłyszała, że powiedziałem, że jest brzydka. Nawet gdy jej brat przyznał mi rację, że tego nie powiedziałem, ona nie chciała się przyznać do błędu. Ale wciąż ją kochałem. Kochałem ją ponad życie.
Po pewnym czasie znalazłem pracę w IT za miastem, dojazdy wykańczały bo zajmowały 1,5h w jedną stronę. Ale kasa jest dobra. Jakoś się nam zaczęło układać, nawet pojechaliśmy w góry. Lata mijają i kłótnie jak ta powyżej się powtarzają, ale w rodzaju, zrobię mu kłótnie i niech przeprasza. Tak to wyglądało z mojej strony. Ona pracuje sobie w sklepie w galerii, ja w IT więc kasa jest ok. Możemy sobie pozawalać na więcej, na coś na co nie było nas nigdy stać. Wcześniej kupiliśmy sobie rowery (dosyć dobre), później konsole wspólna z kinectem, sporo frajdy z gry mieliśmy tańczą w Dance Central i grając w Dinsey fantasia. Ogólnie to dużo by pisać, ponieważ to było 7 lat związku i nie wszystkie kwestie ująłem, jak będzie jakiekolwiek zainteresowanie to chętnie wam opiszę resztę. Po prostu potrzebowałem się komuś zwierzyć i jeżeli dotrwałeś do tego momentu to Ci dziękuję :)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 8
Wydaje sie, ze oboje jesteście ambitnymi i pracowitymi ludzmi, ktorzy mogą wiele w zyciu osiągnąć. Ty ją naprawdę kochasz, dlatego pozwalasz jej na takie traktowanie ona z kolei wydaje sie byc bardzo niedojrzala do związku. To zapewne wina tego ze związek jej rodzicow byl fatalny i nie miala wlasciwego wzorca relacji kobiety z mezczyzną. Z Twojego wpisu nie moge wywnioskować czy obecnie jestescie ze sobą czy sie rozstaliscie? Ktoś zyczliwy powinien jej