Wpis z mikrobloga

@keep_calm_and: Jak po co? Kupujesz sobie ciasteczka, bo mniej więcej wiesz ile jest w opakowaniu. W jeżykach masz 4x4 ciasteczek. Kupujesz takie ciastka bo jesteś pewna że będzie tak samo, bo przecież opakowanie takie samo objętościowe i dostajesz ich połowę. Nie mówiąc już jak jakiś producent ma najpierw jedną wagę, a później zmniejsza ilość projektując opakowanie, żeby objętościowo wyglądało tak samo...
  • Odpowiedz
@kantek007: Jak wyżej zawsze jak kupujesz nowe ciasteczka porównujesz ich wagę np z wymienionymi jeżykami? Takie projektowanie opakowań to lecenie w #!$%@?, bo ludzie zakładają domyślnie, że jak paczka jest tak samo duża to tych ciasteczek jest tyle samo.
  • Odpowiedz
  • 19
@dylann
@keep_calm_and
@mielnik69 waga to gowniany przelicznik. Od czasu do czasu robię sobie biszkopt z delicjami, kiedyś kupując jedno duże opakowanie starczalo idealnie na całą blachę. Pewnego dnia kupiłam znowu takie same co zawsze ale brakło bo opakowanie zostało takie samo ale ilość była zmniejszona. Gdybym chciała sugerować się wagą to bym kupowała na wagę, kupując w opakowaniu i będąc przyzwyczajona do tego co tam jest nie będę szczęśliwa
  • Odpowiedz
@keep_calm_and:
Zawsze przy takich wpisach znajdzie się wykopek, który mówi "patrzy się na wagę". Gówno prawda, jak robię szybkie zakupy, to nie mam czasu na sprawdzanie każdego opakowania z osobna i przyjmuję, że objętość opakowania w większym stopniu odpowiada objętości produktu. Firma, która stosuje takie januszowe sztuczki jak wyżej właśnie na to liczy. Ich problem polega na tym, że jak zrobią mnie raz w wała na takim czymś, to więcej
  • Odpowiedz