[r.....l]

##!$%@? Około dwunastej grupka dzieciaków zebrała się wokół szwagra. Zaczęli latać po molo jak #!$%@?, potem podbiegli do Rudej która powsadzała je na ponton obwieszony pirackimi flagami. Podpłynęli do nas i Robert zaczął pierdzielić od rzeczy, że jest piratem (fakt, nic oryginalnego nigdy nie kupił poza siecią torrent #pdk) i że udzieli im wskazówek jak odpowiedzą na pytanie 'jak masz to chcesz się tym podzielić, jak się podzielisz to to tracisz'. Żadne nie zgadło, że to żona więc zadał inne 'zawsze spada a nigdy się nie wznosi'. Zgadły że to poziom polskiej reprezentacji to dał im jakieś bazgroły twierdząc że to mapa. Płynęliśmy za nimi, a dzieciaki wrzeszczały że jesteśmy piratami (helloł, odkąd mam windowsa 7 wszystkie programy mam legalne prócz może winrara) i chcemy im zabraç skarb. Dzieciaki wysiadły na pomoście i zaczęły obszukiwać drzewa. Jakaß dziewczynka znalazła jakąś przypaloną kartkę i dràc się jak opentane dzieciaki ruszyły do lasu.
Jakiś facet dał im saperkę i zaczęły kopać. Dokopały się do torby z cukierkami.

[sluze_dobra_rada]

@raczej_schizotypal: poruszyła mnie Twoja historia