Wpis z mikrobloga

@istp: "Portret prawdziwy" Jest bardzo spoko. "Portret podwójny"... Bardzo mieszane uczucia. Mam wrażenie, że za dużo sensacji i chęci wciśnięcia rodziny w jakieś z góry założone ramy. Podobnie było zresztą z tym nieszczęsnym filmem. Co za to mogę polecić? "Beksiński. Dzień po dniu kończącego się życia", czyli dzienniki Zdzisława Beskińskiego. Oraz taką nietypową pozycję pt "Beks@" - zapis korespondencji mailowej pomiędzy Zdzisławem Beksińskim, a pewną dziennikarką, nazwiska sobie w tej chwili