Wpis z mikrobloga

@ksiezyc_w_siatce nie, spokojnie sobie żyją, straż osiedlowa w oknach pilnuje. Troche nie widać ale sam ten trawnik jest żywopłotem obrośnięty, no i okno do piwnicy otwarte :) w moim bloku też mamy dwa koty piwniczne - jeden się Maciek nazywa i jedna starsza Pani z sąsiedniego bloku zawsze go woła by dać mu śniadanie/obiad/kolacje i on przychodzi :D
@ksiezyc_w_siatce kiedyś sama ratowałam jednego podwórkowca.. Pobił się z jakimś innym i cały rozszarpany był - złapać bylo ciezko ale udalo sie, weterynarz, pomieszkał trochę na klatce u nas i poszedł swoją drogą. Ale to daaawno było więc już na pewno nie żyje.. Spokojnie nie w każdym mieście się znęcają nad dzikimi kotami, szczególnie gdy coraz więcej szczurów i myszy się namnożyło - taki kot w piwnicy jednak odstrasza :D