Wpis z mikrobloga

Witam, zainspirowany kilkoma tagami założyłem konto, żeby napisać coś o sobie. Zapraszam do lektury.

Ogólnie będąc w gimnazjum, to czułem się jak młody Bóg. Miałem wtedy #!$%@? po całości, przez co prowadziłem taki, a nie inny tryb życia (granie na kompie do późna w nocy, pierwsze imprezy nawet z alko). Ale wszystko się zawaliło w 3 klasie - wtedy 1 raz wystartowałem do dziewczyny, która mi się bardzo podobała w tamtym czasie, lecz dała mi kosza, którego trochę przeżyłem. Później jednak dostałem mocniejszy cios (w sumie ja tak nie do końca, ale po części też) to było to, że mój tata zdradza moją mamę. Wtedy przyznam się - załamałem się i wpadłem w #depresja, miałem napady lęku itp. Wpadłem też w uzależnienie od pałowania Wiplera, który w tamtych czasach mi dodawał otuchy. Od razu jeszcze dodam, że od porno nie jestem uzależniony - od ponad roku nie wszedłem na żadne tego typu strony. Pierwszy rok w liceum dochodziłem do siebie po tych niemiłych wydarzeniach (widok zapłakanej mamy chyba będę miał do końca życia), biorąc oczywiście leki antydepresyjne. Nie zwracałem uwagi na dziewczyny w szkole, znalazłem dwóch przyjaciół, z którymi głównie gram na kompie, czasem wyjdę się napić. Bo wcześniej moi starzy znajomi, albo się ode mnie odwrócili albo okazali się #!$%@?, którzy chcieli mnie wyciągnąć na wódkę jak brałem leki xD. Ale do rzeczy - w maturalnej klasie ogarnąłem, że moje życie nie jest takie fajne jak powinno być i nie chcę je spędzić przed komputerem i bić niemca po kasku. Wtedy zacząłem czytać wpisy pod tagiem #nofapchallenge oraz #wychodzimyzprzegrywu (mimo iż się nim za bardzo nie czuję). No i obecnie wygląda to tak, że walczę z moim nałogiem i moim celem jest robienie tego raz w tygodniu (wg mnie jest to wtedy w miarę normalne), staram się nawiązywać kontakt z dziewczynami (tak jak ktoś pisał, o kontakcie wzrokowym w miejscach publicznych oraz zwyczajne rozmowy np. jak gdzieś dojechać itp), zapuściłem w tym czasie włosy i mam przedziałek, od niedawna zapuszczam też brodę. Ponadto chodzę już od pół roku na siłownię i schudłem 5kg. No i najważniejsze - na studniówce zapoznałem fajną dziewczynę, z którą co prawda nie jestem w związku, lecz jesteśmy przyjaciółmi, przez co często wychodzę z nią na spotkania na kawę, piwo itp. Moim głównym celem teraz jest znalezienie jeszcze trochę przyjaciół, bo uważam że jedna przyjaciółka i dwaj przyjaciele, z którymi zazwyczaj gram to nie jest zbyt bogate życie towarzyskie mimo wszystko. Chciałbym też znaleźć jakąś dziewczynę do związku, ale uważam, że mimo wszystko najpierw ja muszę być ogarnięty, żeby coś takiego zrobić. Mimo to, założyłem konto na tinderze i coś spróbuję zrobić, przez co mam do Was małą prośbę - żebyście mi poradzili trochę jak tam ogarnąć temat, żeby jakaś dziewczyna zwróciła na mnie uwagę, niekoniecznie do związku, ale nawet do zwykłej przyjaźni ;) Jeśli ktoś chce ocenić moją twarz (nigdy się o to nie pytałem) to niech da znać na priv to zrobię #pokazmorde A i najważniejsze - od wczoraj wiem, że dostałem się na studia na WAT, przez co jestem tak pozytywnie naładowany pewnością siebie, że mogę góry przenosić xD Nie powiem, też mnie to trochę zmotywowało, żeby tutaj założyć konto w celu opowiedzenia tego co we mnie tkwi, po za tym uważam, że może komuś to pomoże przez co przeszedłem. Mam nadzieję, że nie zanudziłem Was swoją historią i czekam na Wasze opinie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • 14
  • Odpowiedz
@Kasperr: Dobrze kombinujesz. Myślę, że nie musisz jak na ten czas za wiele robić. Na studiach poznasz sporo nowych ludzi. Nie ma też co planować za dużo, wiele rzeczy dzieje się spontanicznie.
  • Odpowiedz
@Kasperr: Może wysłać priv ze zdjęciem. Ogólnie tinder to szit ale napisz w opisie że chcesz związku a nie ons czy fwb i może jakaś dziewczyna też tam będzie, która będzie nastawiona na przyjaźń/związek i się sobie spodobacie nawzajem.

Ciesz się że od porno nie jesteś uzależniony. A ręce musisz zając czymś innym niż walenie konia. Tą energię seksualną kieruj na poznawanie nowych dziewczyn, treningi na siłowni, jakiś sport walki czy
  • Odpowiedz
@pijekubusplay: No z tego się najbardziej cieszę, bo trochę czytałem postów z tego tagu i doszedłem do wniosku, że nie jest aż tak źle jak myślałem. Ogólnie wydaje mi się, że mam w sobie dużo tej energii, bo po 1,5h siłowni odpoczywam trochę i tego samego dnia po jakieś 2 godzinkach, wskakuję na rower i jeżdżę po Warszawie i okolicach :) Do tej pory też tak uważałem, że tinder to trochę
  • Odpowiedz
@Zamiotow: Rozumiem co masz na myśli, ale ja trochę jestem taki, że jak mam trochę zajęć na głowie, to nie myślę o fapie i robię różne rzeczy. Cieszę się też, że udało mi się dostać na studia, bo mimo iż dostałem się na to co chciałem, to myślę, że uda mi się poznać nowych, ciekawych ludzi :)
  • Odpowiedz
@psiaxkrew: Dzięki, któregoś dnia między pałowaniem Wiplera uznałem, że muszę ogarnąć się i trafiłem na #nofapchallenge gdzie czytałem różne posty z tej tematyki i nastąpił taki lekki efekt domina, który odkrył inne moje problemy.
  • Odpowiedz