Wpis z mikrobloga

Mimo ze mam 19 lat w dalszym ciągu jestem zmuszany do noszenia rajstop. Niestety im jestem starszy tym rygorystyczniej jest to egzekwowane. W szkole podstawowej nosiłem je pod spodniami jak wiekszość chłopaków więc nie było z tym wiekszego problemu. Większe problemy zaczeły sie w gimnazjum - musiałem w nich poginac przez okrągły rok szkolny, nawet w czerwcu czy wrzesniu. Nikt oprócz mnie nie nosił juz rajstop, czasem widziałem ze jakis chłopak miał getry czy kalesony ale tylko w naprawde chłodne dni. Jedynym plusem było to iz na wf mogłem zakładac getry, które i tak zdejmowałem potajemnie w kiblu przed wf-em, potem zas szedłem z powrotem aby je załozyc gdyz po powrocie do domu czesto było to sprawdzane. Prawdziwy koszmar zaczał sie dopiero w liceum. Nie pamietam dnia w którym wyszedłbym z domu bez rajstop. Byłem sprawdzany przed i po wyjsciu z domu. Na wf nie mogłem juz zakładac getrów, tylko rajtuzy. Kiedys mama dowiedziała sie ze zdjemuje je w kiblu. Za kare na 2 miesiace zabrala mi z szuflady wszystkie skarpetki co oznaczało cwiczenie na wf-ie w rajstopach i spodniach dresowych oraz przebieranie sie w szatni przy wszystkich. Najgorsze były jednak wakacje, a szczególnie obozy i inne wyjazdy. Miedzy 1 a 2 klasa liceum pojechałem na obóz w góry. Dostałem oczywiscie kilka par rajstop ale miałem schowane równiez kilka par skarpetek które regularnie odkładałem od jakiegos czasu i jedne krótkie spodnie które sam sobie kupiłem. Przed wyjazdem musiałem obiecac ze bede nosił rajstopy, oczywiscie obiecałem. Jednak na wyjezdzie oczywiscie ich nie nosiłem, rajstopy lezały w torbie a ja przez cały obóz wreszcie chodziłem ubrany jak człowiek. Tylka na droge powrotna ubrałem rajstopy i długie spodnie w razie "kontroli" na dworcu. Jednak po powrocie mama chyba sie połapała ze ja oszukałem- zreszta po stanie rajstop było widac ze nie były noszone. Obstawałem jednak przy swoim i powiedziałem ze upralem je przed wyjazdem. Wiedziałem jaka spotka mnie kara gdybym sie przyznał. Potem nadszedł rok szkolny, nosiłem je juz oczywiscie bez oszukiwania tylko w miare mozliwosci sciagałem przed wf-em. Nastepne wakacje to był prawdziwy koszmar. 2-tygodniowe kolonie nad morzem w Ustce (jechałem na nie razem z dwoma kolegami). Moj plan był ten sam co w zeszłym roku. Mama spakowała mi same rajstopy gdyz w mojej szufladzie nie istniało juz cos takiego jak skarpetki. Jednak rano tuz przed wyjazdem przezyłem szok- jakos znalazła te moje "pochowane" i oczywiscie zabrała. Poinformowany został nasz opiekun obozowy o moich kłopotach z krazeniem(?!) i koniecznosci noszenia przeze mnie rajstop uciskowych(?!). To były najgorsze wakacje w moim zyciu. W 30-stopniowe upały chodziłem w czarnych grubych rajtach. Ani razu nie wszedłem do wody gdyz mi nie pozwolono. Byłem posmiewiskiem obozu. Na udach miałem obtarcia i odparzenia. Po powrocie do domu zarzadałem od mamy zeby poszła ze mna do lekarza. Powiedziałem mu o moim obowiazku noszenia rajstop. Powiedział .ze to bardzo niewskazane w moim przypadku i przy takich temperaturach. Mama wyraznie przy nim zmiekła, powiedziała ze w najblizszym czasie nie bede musiał ich zakładac, lekarz zas przepisał jakies masci. Faktycznie - przez 2-3 tygodnie (do konca sierpnia) nie musiałem ich nosic . Jednak we wrzesniu znów zaczeło sie piekło. W nastepne wakacje nie chciałem juz nigdzie jechac- wakacje oczywiscie przechodziłem w rajstopach a wlasciwie to przesiedziałem w domu wychodzac tylko wieczorami gdy było chłodniej. Obecnie jestem na 1 roku studiów, całe szczescie nie mam wf-u a o rajstopach nikt jeszcze nie wie. Kiedy to sie skonczy? pewnie gdy sie wyprowadze z domu choć i tego nie jestem pewien. Moze moja wypowiedz nie jest do konca na temat gdyz nie dostaje lania za nie noszenie rajstop, ja po prostu cały czas je nosze- w dzień i w nocy. Chciałem sie zapytac czy ktos miał lub ma podobne przeprawy ze swoimi rodzicami i rajstopami?
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach