Wpis z mikrobloga

@Vamiacz: Może nie w tym roku ale w październiku w końcu zrobiłem prawo jazdy. Po 7 latach odkładania i wmawiania sobie że się nie da. W sierpniu idę do pracy zgodnej z kierunkiem studiów. Rozpoczynam magisterkę. Kupiłem sobie troszę modniejsze ciuchy i zacząłem przykładać większą wagę do wyglądu w sensie kosmetyki i dobry fryzjer.
  • Odpowiedz
@Vamiacz: Długo by pisać, układam plan na rok żeby wyjść ze swojego gównianego życia i dobić do jakiejś normalności.Kasa głównie na podróże i ogólnie żeby po prostu móc sobie pozwolić, żeby być bardziej sobą :) Jak masz kasę na 2-3 miesiące życia to masz bardziej #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Vamiacz: Socjalnych problemów nie mam. Nie mam wielu znajomych ale mam z kim wyjść od czasu do czasu. #tfwnogf mocno. W zimie rozstałem się z dziewczyną. Nie układało się to jakoś wybitnie. Troszkę polecieliśmy w tryb desperat i byliśmy ze sobą dla picu. No ale jakoś mnie to zblokowało. Nigdy nie musiałem zabiegać o dziewczynę, nie miałem wielu bo tylko 2 xd i jedną taką co na mnie
  • Odpowiedz
@Niet_Sentimentow: W sumie fakt, zajebista sprawa - ja sobie w sumie trochę #!$%@?łem perspektywę zawodową ¯\_(ツ)_/¯ I mam w planach #!$%@?ć za granicę za rok,dwa ale na ten moment trzeba się ustabilizować życiowo jako tako i nauczyć pracować, wyrobić jakąś dyscyplinę - rutynę bo piwniczyłem 2 lata całe i nie chcę się #!$%@? na sink or swima jeszcze za granicę bo zdechnę z głodu
  • Odpowiedz
@Fajnypan: Czaję, u mnie generalnie dużo bardziej socjalne problemy więc nie daje #!$%@? o drugą połówkę ale z takich tipów co mogę dać patrząć na problemik - poczytaj sobie o wychodzeniu ze strefy komfortu jak jeszcze tego nie robiłeś, forsowanie zimnych pryszniców etc. i te sprawy skoro gadanie do lasek i podrywanie nie jest twoim atutem u mnie był ogromny problem z gadaniem do ludzi i jak chciałem wjechać w
  • Odpowiedz
@Vamiacz: Ja piwniczę w sumie od 6 lat, u mnie zbliża się już ostatni dzwonek żeby coś zmienić w swoim życiu...Ja #!$%@?łem wszystkie segmenty w swoim życiu.Nie wiem ile masz lat, ale jeśli masz poniżej 25 to rzuć się na żywioł, albo umrzesz albo staniesz się mężczyzną.
  • Odpowiedz
@Niet_Sentimentow: 21 lat także relatywnie młody, ale generalnie nie widzę swojej przyszłości w polszy - nie miałem problemów socjalnych całe życie to się #!$%@?ło jakoś w szkole średniej - stwierdziłem, że zmienię sobie profil w technikum, stało się nie byłem w stanie się odzywać do nowej klasy dostawałem mini ataków-paniki na lekcjach, odpuszczałem szkołę i w sumie nawet nie mam atm średniego wykształcenia mimo, że ocen nie miałem jakichś tragicznych,
  • Odpowiedz
@Vamiacz: Wiem muszę właśnie po prostu się odważyć i zacząć pisać na tym #!$%@? tinderze. #!$%@? bo nienawidzę "pisać" a jak jeszcze pomyślę o tej konkurencji to już w ogóle. Wolałbym się móc od razu teleportować na spotkania i przeskoczyć ten czat. Bardziej się boję czatu niż tego że miałbym się z kimś spotkać. Ogólnie większych problemów z rozmową z kobietami nie mam, mam duże braki w inicjowaniu kontaktów bardziej
  • Odpowiedz
@Vamiacz: też sam sobie podkładam kłody. Całego sylwestra przetańczyłem z jedną laską. #!$%@? fakt ale potem napisała mi wiadomosć jeszcze jak wracałem rano pociągiem że dzięki za taniec i że może jeszcze kiedyś powtórzymy. #!$%@? zamiast sprópbować pociągnąć temat i coś wykminić to coś tam napisałem z dupy i kontaktu już nie ma.
  • Odpowiedz
@Niet_Sentimentow: Ataki paniki już raczej nie doskwierają - w momencie w którym moja rutyna zmieniła się, doszła ta siłownia, ta praca zamiast wstać - komputer - spać z jakimś okazjonalnym sklepem czy wyrzuceniem śmieci to czuję się dużo lepiej psychicznie - tipy zajebiste i wezmę sobie do serduszka. Generalnie mam też nadzieję, że mimo późniejszego zdania sobie sprawy z problemu i wzięcia spraw w swoje ręce jakoś uda się wypłynąć
Vamiacz - @Niet_Sentimentow: Ataki paniki już raczej nie doskwierają - w momencie w k...

źródło: comment_2KewKgNCjYxwWhpIRjD5hFgYNhoaL7Vp.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@KarPaKo: Super, widzę w sumie, że sport w każdym przypadku do tej pory jest opisywany jako kroczek do przodu. Jakie były problemy wcześniej i co udało się wyeliminować ? Coś zostało do poprawy czy już mamy tutaj "przeklętego" normika z krwi i kości?
  • Odpowiedz
@Vamiacz: No własnie dobrze to napisałeś. Sztuka przegrywu to sztuka niszczenia sytuacji które podsuwa nam los. Spróbuję sobie z tymi prysznicami a tą strefę komfortu muszę #!$%@?ć. Różowej mogę nie mieć ale muszę coś zrobić w kierunku zaistnienia w tym dating game. Żeby coś się działo cokolwiek bo nar azie to narzekam i wchodze coraz głębiej w te redpille i tylko sobie w głowie #!$%@? tym.
No fajnie tak pogadać
  • Odpowiedz