Wpis z mikrobloga

To uczucie gdy pijesz sobie piwka za 2 zł z żabki i są pyszne ale się skończyły i otwierasz jakieś craftowe za 12 zł za butelkę i jest #!$%@? okropne (ʘʘ)
  • 59
  • Odpowiedz
@lapovsky: za każdym #!$%@? razem :|

Najgorzej jak jakiś znajomy robi uro w jakimś kraftbarze i musisz lecieć do biedry po piwo za 2 złote, żeby sobie zdezynfekować usta po tych szczynach za 12-15
  • Odpowiedz
  • 1
@reczisz Ta Kopyr głównie spoko ale jak polecał 1 na 100 kormoran to tak ciężko się pije gorzkie bez żadnej słodyczy i w dodatku 1% alkoholu. Wolę porterki :3.
  • Odpowiedz
@jakis_dziwny_typ: Sporo craftow to gówno, robione tylko dla sztuki i spuszczajacych się nad tym kuców, ale są naprawdę dobre crafty. Ale niestety, jeśli jesteś fanem Perly, to padles ofiarą jednego z najlepszych przekrętów w branży piwowarskiej jaki powstal, bo Perła (i kilka innych piw w zielonej butelce) jest... Zepsutym piwem. Doslownie. Specjalnie pakują ja do zielonej butelki, związki chmielu reagują ze światłem i dają charakterystyczny posmak, który oznacza, że piwo
  • Odpowiedz
@NPrBaz a wiesz, ze ludzie lubią tez zepsute ogórki i zepsuta kapustę?
Szok prawda?
Perla jest tez w brązowej butelce tak BTW:)
Większość craftow to smród. Są produkty atopowe, ale kto by miał siły, czas i pieniądze żeby szukac
  • Odpowiedz
@lapovsky: to uczucie gdy kupujesz Argus El Bravos za 2.69 a ludzie płaca 4.00 za Desperados ktory jest gorszy w smaku niz argus. Krafty to loteria, sa fajne, ale niektore to bym nawet swiniom do koryta nie nalał, zeby sie nie potruły
  • Odpowiedz
@vegetassj1: Nie próbuj tutaj grać mądrali, bo oczywiście,że wiem, że ludzie jedzą "zepsute" rzeczy. Tylko sposób "psucia" ogórków i piw w zielonych butelkach jest zupełnie inny, do tego nie wydaje mi się, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z tego, po co zielone butelki są, więc chciałem zarzucić ciekawostką( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 24
@lapovsky:
#!$%@?ą mnie już tacy piwosze-neofici, co to #!$%@? całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie #!$%@? harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:

- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, #!$%@? tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke
  • Odpowiedz
@lapovsky Możecie nalać polaczkowi Don Perignona, albo dobrej whisky 18 letniej. Polaczek wypije duszkiem i powie, że cierpkie i jakieś mdłe. Dacie polakowi trufli to powie, że to jakiś zgniły czosnek. Zaparzycie polaczkowi dobrego espresso z dobrej, ręcznej maszyny, z świeżo mielonych ziaren bardzo dobrej jakości, powie że jakaś mała ta kawa i w ogóle kwaśna i i dziwnie smakuje. Dlatego mnie nie dziwi, że 3/4 z was, biedaki szkaluje HAWAJSKĄ.
  • Odpowiedz
@jakis_dziwny_typ: przecież to coś nie ma smaku, równie dobrze można pić wodę 5%. Przestaje mnie dziwić najazd na piwa droższe od 3zł, skoro wy w ogóle nie macie kubków smakowych. To już zwykła perła smakuje lepiej. Pamiętam, jak kiedyś w Holandii spróbowałem grolsha, totalne mdłe bezguście, tak samo u nas robi się piwa z dopiskiem "eksport", żeby dopasować się do napoju z zagranicy, które jest piwem tylko z nazwy.
  • Odpowiedz