Wpis z mikrobloga

Dlaczego yerba zawsze na mnie źle działa?

Odkąd pamiętam kiedy bym nie wypił to zawsze żałuję. W smaku jest dobra, coś innego niż kawa, ale smakuje.
Problem to działanie tego naparu na mnie. Jak już się wchłonie i zacznie działać to nie mam typowego pobudzenia jak po kawie, nie mam nawet tej jasności jak to się zwykle ma. Zamiast tego jestem dziwnie roztrzęsiony, nie potrafię się na niczym dobrze skupić, całkowity brak tego clearheadu jak to się ma po kawie. Czuję się, jakby mi ciśnienie skoczyło do góry i co za tym idzie pojawia się taki lekki nieuzasadniony niepokój.

Napar robiłem zawsze w ten sposób, że zapełniałem tykwę do połowy średnio mocną yerbą. Piłem normalnym tempem, nic na szybko. No i przeważnie po 20 minutach już miałem te objawy, który opisałem wyżej.

Miał ktoś podobnie?

#yerbamate #pytanie
  • 12
  • Odpowiedz
@youmpjet: Kurde, miewałem identyczne objawy jak Ty - jakbyś wyjął mi to z ust "taki lekki nieuzasadniony niepokój". Być może to był efekt spożycia nadmiernej dawki kofeiny? Może pijesz za dużo yerby, albo pijesz na pusty żołądek?

Teraz piję zieloną herbatę i jest git.
  • Odpowiedz
@molski: właśnie nigdy nie piłem na pusty żołądek. Jeśli chodzi o kawę to nie piłem jej w ten dzień co yerbe, więc przedawkowanie kofeiny nie wchodzi w grę

Dziwna sprawa z tym jest
  • Odpowiedz
@youmpjet: Zrób sobie terere lub 65C z jakąś lekką argentyńską yerbą listkową. Na mój gust parzysz zbyt mocną i w zbyt dużej temperaturze.
Na mnie kawa w ogóle nie działa - nie ważne jak mocne ekspresso wypiję.
  • Odpowiedz
Połowa suszu tego naczynia to za dużo, wez mały słoiczek po musztardzie, zasyp połowę, i przetestuj jak podziała, jak nie zadziała, to zwiększ działkę, i tak do skutku.
  • Odpowiedz