Wpis z mikrobloga

W sumie jeśli ta pierwsza gala nie zarobi, to nic nie stoi na przeszkodzie, by przyszłe generowały zyski.
Teraz połowa jupiterów będzie chciała kogoś wyzwać, a organizatorzy będą mieli w czym wybierać.
Ponadto, każdy z youtuberów to także jakaś jego widownia.
Tutaj mieliśmy tak naprawdę niewielu faktycznych ludzi z YT, choć gala była promowana jako "pierwsza gala youtuberów".
Pewnie wiele osób - w tym ja - niektórych zawodników widziało po raz pierwszy (Ken, Sid, Handke).
Może jeśli na przyszłych wydarzeniach (o ile do nich dojdzie) pojawiać będzie się faktycznie sporo znanych z internetu person, to przyciągną za sobą swoją widownię.
Tym samym, być może ta pierwsza gala Famemma to pewien rodzaj inwestycji na przyszłość, która dopiero zacznie przynosić zyski.
Właściwie to chciałbym, żeby tak było, bo mi się podobało ;D
#famemma
  • 4