Aktywne Wpisy
Lujdziarski +297
Ostatni raz alkohol piłem w lipcu tamtego roku xD a przez 2 lata wypiłem łącznie 5 piw i 3 drinki, tak trzeba żyć. A moja abstynencja wzięła się z tego, że wychowywałem się w domu w którym żył olkoholik.
Von_Kaevum +725
Ostatnio dowiedziałem się, że moja (już była) narzeczona zdradziła mnie z jakimś facetem z klubu. Dzięki Bogu jej koleżanka, która tam była z nią powiedziała mi o wszystkim. Co ciekawe tylko 1 spośród 5-6 miała odwagę mi o tym powiedzieć. Info jest prawdziwe, bo potem reszta koleżanek potwierdziła wersję, była narzeczona też w końcu się przyznała.
Termin ślubu był już ustalony, jeszcze tydzień temu wpłacaliśmy zaliczkę na zespół i kamerzystę (zdrada nastąpiła 3 tygodnie temu).
Wiecie co jest najgorsze? Że ona nie jest jakąś seksbombą, raczej taka "szara myszka dla anonka" z wyglądu. Taka co każdy myśli, że nie zdradzi, że się nadaje na żonę.
Wydaje mi się, że wszystko przez te imprezki. Koledzy mówili, żeby pilnować, nie pozwalać wychodzić do klubów, bo potem zdradzi (akurat mówili to z własnego doświadczenia) itd. Uznałem to za głupotę, w końcu trzeba sobie ufać... No i teraz jestem mądry po szkodzie. Uważam, że może nie tyle trzeba ograniczać, co znaleźć dziewczynę, która nie jest taka imprezowa jak ona.
Właściwie zawsze mnie drażniło to, że ona sporo piła gdy się spotykaliśmy ze znajomymi. Ostatnio też te imprezy praktycznie co tydzień. Patrząc teraz na tą sytuację to widzę, że ja byłem zbyt mocno zakochany i nie dostrzegałem jej wad.
Szkoda gadać, szkoda strzępić ryja.
Aha. Jak spytałem dlaczego to zrobiła, to powiedziała że już nie czuła tych emocji i motylków w brzuchu, że brakowało spontaniczności i że ogólnie jak w tym memie: "Będę się #!$%@?ć, ale ja tego nie chcę"...
Ja nie wiem czy ona oczekiwała, że całe życie będzie jak na początku związku, zakochanie, emocje, motylki w brzuchu?... Byliśmy ze sobą 4 lata, jak ona to sobie wyobrażała?
Jeszcze na koniec powiedziała, że między nami nie ma uczucia, bo się nawet nie kłócimy ze sobą. Ja #!$%@?ę... właśnie zawsze sądziłem, że dlatego było nam dobrze, że się dobrze dogadywaliśmy.
#rozowepaski #zwiazki #zdrada
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: Jakieś 20 lat temu pewna różowa powiedziała mi coś podobnego - "z tobą to się nawet pokłócić nie można". #!$%@?, do dzisiaj uważam to za jedną z głupszych rzeczy, które usłyszałem z ust różowych.
Tak jakoś od roku zaczęła coraz częściej wychodzić do klubów z koleżankami, na początku raz w miesiącu, a ostatnio czasem nawet 2x w tygodniu.
Ja w klubie byłem może 2x w życiu ;p
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@bezbekpol:
Prawda. Człowiek jest tylko człowiekiem, im więcej będzie miał bodźców tym wieksza szansa że w końcu ulegnie, więc nie widzę sensu wystawiania kogoś ciągle na pokusy przy katalizatorze ( alkohol + zabawa )
Dla mnie zdanie moja żona łazi po klubach i się bawi bez mojej osoby nie brzmi dobrze ale żyjcie jak chcecie.
Oczywiście nie znaczy to, że trzeba chodzić z klapkami na oczach ze strachu, że się zauroczymy w kimś innym, podobnie
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: Tyle z waszego oceniania po wyglądzie mirasy.
@AnonimoweMirkoWyznania: Pilnować można psa. Do