Wpis z mikrobloga

  • 0
@sylwester-stallone liczyłem na i broniłem Zielińskiego, ale przecież on zagral tragicznie. Czemu była taka dziura między obroną a pomocą? Bo Zieliński znowu się psychicznie spalił, uciekał od wzięcia gry na siebie i dlatego Lewy musiał się wracać po piłkę
  • Odpowiedz