Wpis z mikrobloga

@deejaytonka Bo koszty eksploatacji i napraw przewyższają już po 3 latach wartość tego samochodu
Kumplowi zepsuła się skrzynia, automat (tylko nie pamiętam co to za model był) skrzynia biegów 90tyś zł
Skrzynie w którymś modelu były uszkodzone fabrycznie I mimo to nie przyjmowali na gwarancję. Więc używki nie opłacało się kupować bo używki po 15tys A skąd wiesz że nie trafisz tak samo rozwalonej albo I gorzej..
  • Odpowiedz
@deejaytonka: To jest Porsche, premium. Nawet jeśli siódma woda po Touaregu. Części są większe, droższe, jest ich więcej i bardziej skomplikowanych.
Ok, fajnie by było tym jeździć, ale myślę, że w serwisie łatwo by było zostawić równowartość pojazdu.

Tym bardziej, że przez 15 lat mógł się trochę zaniedbać i mogą kroić się jakieś poważniejsze awarie- nie chciałbym tu robić ani zawieszenia, ani np. układu napędowego.
  • Odpowiedz
@deejaytonka: mój szef miał takie, po 1 serwis w granicach 4-5k, pali jak #!$%@? że nawet gazoliny się nie opłaca zakładać, stare. Cene podbija komfort który jest zajebisty i jakość wykonania, ale tak jak inni pisali max 15k
  • Odpowiedz
@emmwuu: Chyba nie żartuje. Kolega miał cayenne I teraz II więc wiem. Za samą wymianę hamulców płacił 20 tyś. Citroenie xD nie zapominaj że to jest porsche i są zupełnie inne marże na części. a zamienników próżno szukać
  • Odpowiedz