Wpis z mikrobloga

Cieszcie się i radujcie wykopowicze z mikrobloga, bo nie nastanie tu drugi #blip nawet kiedy już przemigrują tu wszystkie zdjęcia kotków. Stary blip mial kilka cech ktore tu nie wystepuja a mianowicie:

* ograniczenie do 256 znaków: trochę więcej niż Twitter ale zmuszające do lakonicznosci

* inne podejscie do cytowan/odpowiedzi (co nie zostało uwzględnione przy migracji. Zero zdziwień: nawet moje własne linki nie kierują na wykopa tylko... z powrotem na blipa!)

* zorientowanie na własny "pulpit" i odpowiedniki czarnej listy pozwalał spokojnie ignorować towarzystwo korzystające przede wszystkim z komunikacyjnej części blipa i robiące tam śweetaśne pogaduszki

Spokojnie zatem czekajcie zakończenia tego kiepskiego pomysłu z jeszcze gorszym wykonaniem: blipowicze nie "zasymilują" Mikrobloga; ale nie dzięki aktywności obrońców powszechnemu ostracyzmowi lub działaniom moderacji lecz z powodów czysto technicznych: firmie która olewała ten serwis już od dawna wcale nie będzie zależało aby blipowiczom było tu wygodnie więc się tu wcale nie przeniosą albo wyniosa sami i tak się skończy cała #blipafera. Część która zostanie nie obniży wam poziomu: popatrzyłem sobie na wpisy niezwiązane z aferą i od przeciętnej blipowej nie odstają ani na plus ani na minus.

Przykro tylko że popsuto wam zabawę w jakieś rankingi i kolorki: gdybym tu przemigrował swoje główne konto (a nie tą przybudówkę do trolerskiego bloxa) też bym pewnie coś tam dostał chociaż doprawdy nie wiem po co to komu.

Howgh: a teraz poproszę o dodanie do #czarnalistablipowcow bo w koncu dla towarzystwa Cygan dał się powiesić.
  • 4
@wybiorcze: Zapomniałem dodać: zintegrowanie z komunikatorem; bardzo wazna cecha wyrozniająca blipa i nadająca mu charakter bardziej plotkarsko/towarzyski a mniej forumowo/dyskusyjny -- ludzie nie mieli takiego przeczucia ze bzdury o śmierdzących butach wysyłają de facto w świat bo po prostu sobie gawędzili ze swoją paczką. Niech teraz sobie kazdy przypomni ostatnią rozmowę o dupie Maryni ze znajomymi przy piwie i pomyśli co by się stało, jakby ją wyniesiono na światło dzienne :)