Wpis z mikrobloga

@Adamus56: hmm wyobraź sobie skalę długości fali światła, od czerwonego do niebieskiego. Na jednym końcu stoi czworościan prawidłowy na drugim sześcian. Pomiędzy jest cała 4 przestrzeń w której figury o kolejnych kolorach i kolejnym stopniu przejścia jednego kształtu w drugi. Taki zielony niewiadomocogon jest figurą 3D. Ale tylko punktem w linii 4 wymiaru.

Lub inaczej każda chwila twojego życia jest trójwymiarowa sceną 4wymairowego obrazu całego życia. Spróbuj wyobrazić sobie wszystkie chwile
@Adamus56: Ja sobie na trójwymiarowym układzie współrzędnych wyobrażam kolejną prostopadłą oś i jakby... kolejny najbliższy punkt do początku układu, który jest po drugiej stronie osi, niby za, ale to jest trochę inne za. Jakby obraz trójwymiarowy był tylko płaskim wycinkiem, za którym świat może wyglądać zupełnie inaczej.
Wyobraź sobie jak obserwator świata 2d widzi świat 3d i przez analogię spróbuj wyobrazić sobie świat 4d.
Możemy sobie wyobrazić że świat 3d składa si€ z takich cienkich warstw, każda będąca warstwą 2d (płaszczyzną). Teraz załóżmy, że mamy jakiś przedmiot, podnosimy go do góry, przesuwamy w prawo, i spowrotem kładziemy na dole. Co zobaczy obserwator 2d dolnej warstwy? On widzi tylko świat 2d, więc najpierw widział obiekt, potem obiekt znikł(podniesienie) a potem