Aktywne Wpisy

Kolorowezworki +185
Zdałem sobie sprawę, że przepisowa jazda po Polsce jest nie lada wyzwaniem. Podczas moich ostatnich wyjazdów, których trasa łącznie to ponad 2k km, postanowiłem sobie, że będę jechał w 100% zgodnie z przepisami. W przypadku ograniczenia prędkości - tempomat +7km/h bo o tyle mniej więcej zawyża mój prędkościomierz. Inni kierowcy się zachowują jak jakieś małpy - podjeżdżają pod dupę, machają łapami, migają światłami, wyprzedzają i hamują przed maską, wyprzedzają na trzeciego, wyprzedzają

stormi +6
czy jest tutaj ktos przystojni? czy jestem skazana na rozmowy z brzydalami





Wchodzę do sklepu, przegryw życiowy lat 18, wybieram sobie picie i stoję przed chipsami jak debil z 5 minut, bo nie wiem czy wybrać STAR Rożki Cebulowe czy orzeszki paprykowe, ogólnie cieszę się czasem spędzonym w sklepie, spokój i harmonia, a że było gorąco i pot zlewał się ze mnie litrami, to również delektowałem się sklepową klimatyzacją.
I tu nagle wchodzi ON - osiedlowy pijaczek, którego znałem z widzenia, widać, że napity w #!$%@?.
"DZIEŃ DÓBRY PANI BASIU"
wrzeszczy do kobitki przy kasie, patrzy w moją stronę i krzyczy:
"O, ANONOWIAK, CZEŚC PRZYJACIELU!"
Mówię cicho dzień dobry i wybieram jednak Laysy Strong za 5,50, drogo w #!$%@?, ale mnie stać. Pijaczek nie daje za wygraną.
"A CO SIĘ MÓWI!?" i wyciąga do mnie rękę. No to mówię głośniej dzień dobry i podaję rękę, w myślach przeklinając "#!$%@? cwelu".
"A POSTAWISZ KOLEDZE PIWO!?"
Ja #!$%@?ę, 20 zł w kieszeni, przecież nie sram pieniędzmi. Mówię że nie mam kasy dużo, ale oczywiście:
"TO NIE PROBLEM, MASZ TUTAJ ZA 2,50" i wkłada mi tanie piwsko do koszyka. Zdezorientowany idę do kasy i wystawiam.
"NIE JEDZ TYLE CZYPSÓW BO ZNOWU ZGRUBNIEJESZ XDDD"
Śmieszek #!$%@?... Pani Basia patrzy na mnie, a on kontynuuje:
"CO SIE PANI PACZY, ON NIE JEST GRUBY, TYLKO TAK WYGLĄDA XD JAK CI NIE STARCZY NA TO PIWO TO JA ZAPŁACĘ"
A sam spasiony #!$%@? z 140 kilo waży #!$%@? cwel, #!$%@?łbym mu w ten czerwony ryj, ale mam szacunek do Pani Basi. Dobra #!$%@?, może i lubię jeść, ale bez przesady, przynajmniej nie chleję jak #!$%@? taniej wódki i piwa i nie chodze potem i nie #!$%@? ludzi z osiedla. Jak pić to z klasą i coś droższego.
"14,39" - mówi Pani Basia. Ucieszyłem się, że w reszcie koniec tego gówna... Zapłaciłem, wyjąłem piwo z koszyka i mówię PROSZĘ, pijaczek:
"DZIĘKUJĘ DOBRY CZŁOWIEKU"
Zanim mu podałem, #!$%@?łem piwo na ziemię i powiedziałem że jak chce to niech zlizuje, ale ja sie obrażać nie dam jakiemuś menelowi zwykłemu. Dostałem w ryj i ukradł mi 5,61 reszty, rozpłakałem się i poszedłem do domu, ale warto było nie dać #!$%@? satysfakcji.
#pasta