Wpis z mikrobloga

Czytałam kiedyś o jakimś arystokracie - dowcipnisiu, który zorganizował m. in. taką akcję, że z kilkoma osobami pomalowali sobie twarze na czarno i weszli na pokład statku wojennego podając się za delegację z wymyślonego (?) kraju... Nie mogę sobie przypomnieć jego nazwiska, kojarzy ktoś?