Wpis z mikrobloga

#strasznahistoria

Jeszcze w latach 90 co były organizowane wycieczki dla dzieci z biednych domów(nie wiem jak jest teraz ), pojechaliśmy na wycieczkę w Bieszczady pod namioty z naszym wikarym i opiekunami . No i przed spaniem było ognisko na którym nasz ksiądz Wojtek opowiadał nam straszne historie. A że mieliśmy po 10 lat to łykaliśmy wszystko jak młode pelikany. Opowiedział historie że w lasach w których aktualnie się znajdowaliśmy żyję niedźwiedź ludojad. Gdy poszliśmy spać, pozamykaliśmy namioty na 4 spusty, no i tak sobie śpimy śpimy i słyszymy

-arrrrrrrrr ahhhhrhrrhrh ahrh hhhrhr
-argggrggrgrgrgr

z kumplem i koleżanką w krzyk, #!$%@? niedźwiedź ludojad!!!, kumpel od razu z namiotu #!$%@?ł, ja za latarkę wychodzę patrzę a tam co ?

Wikary #!$%@? w 3 dupy rzyga nam na namiot, #!$%@? nie zapomnę tego do końca życia( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 3