Wpis z mikrobloga

Na razie Rafatus jest na samym dnie dna, ale nie ma co się oglądać na Rafatusa i cieszyć się że jest ktoś niżej w hierarchii od nas samych i sobie myśleć: " patrząc na azorka to bardzo wysoko w życiu zaszedłem, moją mamę powinna rozpierać duma"
już nie tacy goście byli w przysłowiowej dupie a po kilku latach byli mega ogarnięci i osiągali niesamowite sukcesy, przykład:Jerzy Górski, który też był alkonem ćpunem, przeciwieństwem wszelkich cnót :D, a później został sławnym na cały świat sportowcem ( i zrobili nawet film o nim )
Więc kto tam wie, może za 5 lat, będziemy zadrościc i z podziwem patrzeć na osiągniecią Pana Prezesa :), w sporcie albo w jakiejś dziedzinie naukowej np. pobije rekord guinessa w picu miętóweczki, albo ktoś doceni jego wkład w sztukę.
Więc zamiast patrzeć na gościa którzy już niżej nie może upaść (no bo już chyba osiągną maksymalny lv. jeśli chodzi o degeneracje), radzę wziąć dupę w kroki i do roboty :)
#rafatus
  • 8
@PsychiatraRadzi: haha, ja do żadnej pato armii nie dołączam :), ja tylko uważam że azor jest wreszcie w miejscu gdzie powinien już dawno być :D
i ma szanse zacząć od zera, zresetować się ( tylko że nie miętówką tym razem :P )
ale co z tego wyjdzie to chyba każdy który dłużej obserwuje azorka się domyśla :D
@AdriaPatadrian: Już w tym miejscu był niedawno i nic z tego nie wynikło. On ma pamięć złotej rybki, dwie sekundy bycia ogarnietym i trzeźwym i już spoko nie ma problemu. Czy osiągnie sukces? Wątpię, bo na wyniki sportowe potrzeba determinacji długotrwałej, której prezesazor nie przedstawił do tej pory
@AdriaPatadrian skąd pomysł ze oglądamy rafatusa zeby poczuć sie lepiej ?!!! Ja sie czuje dobrze gdybym był przegrywem bezrobotnym debilem alkusem to może oglądałbym szczatusa zeby sobie wmowić ze on jest gorszy ode mnie , glownie oglądam go zeby zobaczyć dokąd to wszystko zmierza bo gośc ewidetnie nie miał hamulcow chwilami mnie bawił czasami było mi go szkoda ale ani razu nie pomyślałem ze ja to jestem gość na tle takiego rafatusa
@marcin343: ja w sumie śledziłem przez jakiś czas jego losy i sobie czasami myślałem jaki to jestem zajebisty w porównaniu do niego :D, więc w sumie z własnej autopsji napisałem takie przemyślenie, ale to nie znaczy oczywiście inne osoby oglądają albo oglądali azorka by dowartościować albo poczuć się lepiej :)