Wpis z mikrobloga

no nie mogę, mam kilka osób (to znaczy 4 - dwóch kierowników (w tym mój) i dwóch dyrektorów), którzy nie mówią literki M na końcu niektórych słów.
I w ten sposób, rozmowa może wyglądać tak.
-wiesz może czy (...), rozumiesz o co mi chodzi? czy jeszcze raz powiedzieć?
_-rozumie, rozumie, ja wie (...).

ale OK. Niech tak mówią. boli to #!$%@? w uszy jak słyszysz to kilka razy dziennie.
ALE #!$%@?, NIECH KTOŚ MI WYJAŚNI JAKI JEST SENS PISANIA BEZ M? XD
właśnie dostałem @ od swojego dyrektora. Kobieta ma pod sobą 600 osób. zrobiłem jej małą aktualizację jakiegoś debilnego zadania które miałem koordynować. I co mi pisze?
Panie rskkk, rozumie.

No po prostu, gdybym mógł to wziąłby i #!$%@?łby.
m.
#zalesie #gownowpis
  • 8
  • Odpowiedz
@efceka: Moja koleżanka chodziła do ginekologa, który miał manierę pytania w wszystko w liczbie mnogiej: np.: miesiączkę już mieliśmy? operacje przechodziliśmy? i najlepsze: czy współżyliśmy? ;)
  • Odpowiedz
@efceka: jak moja babcia, matka ojca.
moi starzy nie są razem. jak mój father poznał swoją obecną kobiete, i wpadał na obiadki do mamusi (ze mną), to zawsze zastanawiało mnie skad jej sie to bierze.
siedzimy przy stole. #!$%@?. (ważne, moja babcia jest głuchoniema. ale gada. nie pytajcie.)
-PIOTREK! PIOTREK!
-tak mamo?
-SPYTAJ SIĘ JEJ, CZY
  • Odpowiedz
@rskkk: mialem kiedys nauczyciela ktory niemowil “I” i czesto uzywal zamiast tego “y”. Przyklady, “czyly” “ jezely” “palywo”
  • Odpowiedz