Wpis z mikrobloga

Owszem, słyszę ruski na ulicach, ale coraz większa i większa liczba Ukraińców jest nie do odróżnienia od Polaków. Mówią po polsku, często niwelują akcent (niełatwe zadanie). Mają tutaj dzieci, kupują mieszkania, mówią po polsku, przyszłość wiążą z Polską, nie Ukrainą. Nie widzę problemu, dla mnie są już Polakami. Kultura ta sama, jedzenie to samo, ludzie tacy sami.
Polska niczym wielka czarna dziura, wciągnęła całe ukraińskie młode pokolenie, które wręcz nienawidzi syfu, który się zrobił w ich kraju, oprócz kilku oszołomów z flagami, oni wręcz nienawidzą Ukrainy. Bardzo dobrze, my zyskaliśmy kilka milionów młodych, Ukraina się wykrwawi demograficznie.

Uczcie się Ukraińcy, pracujcie, integrujcie się, bogaćcie się.

#imigranci #ukraina
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@spoxman: wiesz, pierogi to akurat jest danie ogólno-słowiańskie, równie dobrze spotkasz je w dalekiej Rosji, a jak poszukasz to w przyniemieckich Czechach, chociaż oni lubią ciężkie knedliczki
  • Odpowiedz
@StadIer: co do zasady. Jednak tam łatwiej o świeże mleko, twarogi od babuszek.

Kilka kroków mniej w procesie produkcji i przetwarzania żywności

Osobiście byłem pozytywnie zaskoczony np. wędzona piersią z kurczaka. Dym, nie aromat dymu wędzarniczego, rzeczywiście wedzone a nie jak w naszych marketach zlociutkie, z dwiema łyżkami solanki w cenie prawie 30 szekli za kilogram produktu.

Nie wspomnę o batonikach twarogowych, które też tam stoją wg mnie dobrze jakościowo.
  • Odpowiedz