Wpis z mikrobloga

##!$%@? z kim ja pracuje to ja nie wiem.. po pracy ogladam w tv program o kamieniach szlachetnych z "kumplem" (a przynajmniej do niedawna go za takiego uwazalem).
Zaczynam rozmowe, ze kolor takiego np. rubina mozna bylo by latwo podrobic i ,ze pewnie nikt by sie nie kapnal.
Dalej to bylo jakos tak:

Pawel: Nie podrobisz tego bo rubin jest twardszy a szklo by sie pokruszylo!
Ja: No tak ale ja mowie o kolorze a nie o twardosci, jakby tak pokolorowal szklo na taki sam odcien jak rubin to przeciez nie odroznil by kolorystycznie od prawdziwego.
P: #!$%@?, ale jak podrobic, przeciez rubin jest twardy a szklo sie bedzie kruszyc!
Ja: No tak ale my rozmawiamy o kolorze a nie o twardosci. Rozumiesz?
P: Rubinu nie podrobisz !
Ja:(tu mi juz nerwy zaczal ruszac) Ja #!$%@? ale czy ty tego nie rozumiesz , ze rozmawiamy o kolorze a nie o twardosci ?
Nie interesuje mnie twardosc czy inne gowna a sam kolor. Teraz technologia jest taka, ze mozna zrobic w mieszalni kazdy kolor, tak jak np. w mieszalni farb.
P: Ale jak kolor ?! Przeciez rubin jest twardszy a szkolo zaraz by sie pokruszylo!
Ja: Boze z kim ja rozmawiam... czy ty nie rozumiesz o czym my rozmawiamy ?
P: Ty jestes jakis uposledzony, jak mozna podrobic rubin ! On jest twardszy od szkla!
Ja: #!$%@? czy ty rozumiesz co to jest kolor ?! Nie rozmawiamy o twardosci ! Tylko o barwie. Wiem, ze rubin jest bardziej twardy od szkla. Mowie, ze mozna bylo by podrobic kolor rubina tak jak np. koloruje sie szkla.
P: Jak masz np. diament... on jest bialy ale moze byc tez taki niebieskawy...
Ja: No tak
P:No! I tego nie podrobisz bo jest bardzo twardy a szklo bys zaraz rozkruszyl!
Ja: (w tym momencie rece mi calkowicie opadly i nie wiedzialem gdzie ja sie znajduje, czy to aby przypadkiem nie dom dla debili) Ale o czym ty teraz do mnie gadasz ?! My nie rozmawiamy o twardosci mowie ci to juz ktorys raz a ty tego nie czaisz.
P:Bo ty jestes opozniony umyslowo, jak mozna rubin podrobic, nie da sie!

Pozniej powiedzialem, ze nie ma sensu z nim dalej gadac bo to do niczego nie doprowadzi i wyszedlem z pokoju. Slyszalem tylko za swoimi plecami bluzgi ze jestem taki i owaki... szkoda gadac. (Szkoda , ze jest wiekszy bo moglo by sie skonczyc to mordobiciem).
Takze taaaak... wlasnie z taka bieda umyslowa musze sie zmagac niestety na co dzien. Najlepsze jest to, ze gosc byl swiecie przekonany co do swojej racji. Na koniec jeszcze stwierdzil , ze taka glupia rozmowa go denerwuje.
faaaaaak

  • 11
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dramatdramatyczny: głupek jesteś, myślisz, że weźmiesz szkło, pokolorujesz i rubin zrobisz. przecież rubin jest twardy, a szkło się będzie kruszyć. poczytaj wikipedię, jak nie ogarniasz.
  • Odpowiedz
  • 0
@dramatdramatyczny taki niby mądry jesteś, a nie umiesz tak dobrać słów w rozmowie żeby głupek w końcu zrozumiał o czym mówisz.
Wybrałeś ciągłe powtarzanie do niego tego samego licząc, że za piątym razem nagle go olśni.
  • Odpowiedz
@dramatdramatyczny: Nie wiem co by na niego w tym momencie zadziałało bo nie znam gościa i nie było mnie tam.
Bez sensu po prostu używać tego samego argumentu kolejny i kolejny raz i widząc, że argument nie działa powtórzyć go znowu i jeszcze raz z nadzieją, że tym razem się uda.
  • Odpowiedz