Wpis z mikrobloga

Czuje się okropnie i nawet nie mam komu o tym powiedzieć. Zżera mnie okropne przerażenie i stres. A czemu? -
Uczęszczała na lekcje jazdy w lutym. Było okropnie- zdrowie zepsuło mi nerwy i przyjemność z nauki. Z instruktorem zdecydowaliśmy się na przerwę. Zaczęłam chodzić do lekarza. Pomiędzy tą przerwą zdałam teorię. I nagle wszystko zaczęło się dosłownie #!$%@?ć. Instruktor zaczął lekko mnie ignorować - fakt miał nową grupę, ale ja się czułam już dużo lepiej po za tym po 1.5 miesięcznej przerwie pragnełam jazdy. Gdy wykorzystałam wszystkie (a jezdzialm raz w tygodniu) czułam się tak średnio pewna i zaczęłam dokupywać. Zakupiłam 3h i nagle instruktor stwierdził "No to będziesz podchodzić do egzaminu, ale potrzebujesz jeszcze tak z 2h jazdy". Wstępnie zadzwoniłam do niego, i umówiłam sie że jedziemy w piątek... Dziś dzwonię, o której będę jutro wyjeżdżać - a tu zdziwienie. On zapomniał mnie zapisać... Egzamin w sobotę, a ja czuje się jak na szpilkach. Przerażenie i ochota płaczu mnie trzyma. Rodzina uważa, że to moja wina. Naprawde zawiniłam? Oraz jak pokonać ten stres?
#prawojazdy #pomocy #zdrowie #zalesie
  • 32
  • Odpowiedz
@MementoMori49: Niepotrzebnie się zamartwiasz.
1. 2h praktyki i tak by nic nie wniosły
2. Egzamin nie jest jakoś obłędnie drogi i można go powtarzać dowolną ilość razy
3. Stres to się dopiero zacznie gdy po raz pierwszy wsiądziesz za kółko bez instruktora/egzaminatora ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 0
@CEO320 Te 2h miały być głównie na powtórzenie skrzyżowań. Chciała bym zacząć przemawiać sobie do rozumu, że mogę zawsze spróbować następnym razem jak nie wyjdzie. Niestety nie działa. Szczerze to pierwszej jazdy w miasto samej trochę się obawiam, ale już oczekuję od dawna ( ͡º ͜ʖ͡º)
@chwalciePana dziękuję za wiarę ^^
  • Odpowiedz
@MementoMori49: Na egzaminie pomogła mi sroga dawka melisy, co ciekawe wcale nie otępia tylko pozwala się mega skupić.
Dwa, pomyśl - co się stanie jak nie zdasz? Nic ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To nie start rakiety, ja się nie uda będziesz wiedzieć co masz słabe i sobie to potrenujesz. Co tu się martwić.
  • Odpowiedz
@MementoMori49: To na pokrzepienie opowiem Ci swoją historię. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ostatnie dwie godziny z instruktorem zostawiłem sobie na dzień egzaminu - tak na rozgrzewkę. Wyjeździłem je bez żadnych problemów, ale już po zaparkowaniu przed WORDem zapytałem go: "Jak byś ocenił moje szanse na pozytywny wynik?". On zamilkł, cmoknął cicho i powiedział tylko: "Powodzenia"... Skurczybyk kompletnie zbił mnie z tropu.

  • Odpowiedz
  • 1
@CEO320 O kurczę po takim tekście instruktora raczej za szybko bym nie wysiadła XD
Gratuluję i zazdroszczę zdania za pierwszym ()
Będę się starać ^^ A ogólnie polecasz brać jakieś tabletki na skupienie? Czy lepiej nie ryzykować?
  • Odpowiedz