Wpis z mikrobloga

Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza,
Wtedy szynka będzie lepsza.
Właśnie po to wieprza pieprzę,
Żeby mięso było lepsze.
Ależ będzie gorsze, Pietrze,
Kiedy w wieprza pieprz się wetrze!
Tak się sprzecza Piotr z Piotrową,
Wreszcie posłał po teściową.
Ta aż w boki się podeprze:
Wieprza pieprzysz, Pietrze, pieprzem?
Przecież wie to każdy kiep, że
Wieprze są bez pieprzu lepsze!
Piotr pomyślał: Też nie lepsza!
No, i dalej pieprzy wieprza.
Poszli wreszcie do starosty,
Który znalazł sposób prosty:
Wieprza pieprz po prawej stronie,
A tę lewą oddaj żonie.
Ale ale dojce ale bym je tyry myry ciriri
ciam ciararam ciam ram pam pam pam
Mądry sąd wydała władza,
Lecz Piotrowi nie dogadza.
Klepać biedę chcesz, to klepże,
A ja chcę sprzedawać wieprze.
Błaga żona: Bądź już lepszy,
Nie pieprz wieprza! A on pieprzy.
To Piotrową tak zgniewało,
Że wylała zupę całą,
Piotr zaś poszedł wprost do Wieprza
I utopił w Wieprzu wieprza.

#wiersz #heheszki #poezja
  • Odpowiedz