Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak z kolegami zrobiliśmy z siebie alkoholików
Ostatnio był post mirka który pisał że pije 3 piwa dziennie, reakcje były skrajnie różne od ludzi piszących że to alkoholizm po takie że przecież to zupełnie normalne... cóż ja rozumiem obie strony dlaczego tak myślą ale teraz już wiem że to nie jest normalne

Mała wioska na podlasiu, kilkanaście lat temu, zacofanie, żadnych rozrywek i perspektyw na poprawę, jedyna rozrywka to mały lokalny sklep otwarty do ostatniego klienta. Łącznie było nas kilkudziesięciu, my urodzeni w latach '80. Spotykaliśmy się codziennie wieczorem na hehe "piwko" czasem winko, wtedy już tracące popularność "Patykiem pisane" "Mazowieckie" itp itd.
Codziennie
Wszyscy
Dla nas to było całkowicie normalne, piwko wieczorem po ciężkim dniu nam się należało jak psu buda, zaczynaliśmy od 16-17 r. życia
Gdyby tam ktoś wtedy przyszedł i powiedział że to jest nienormalne że to prosta droga do alkoholizmu to wyleciałby przez płot z bronami na plecach
To było całkowicie normalne.... To były czasy gdy już nie było takiej biedy jak wcześniej, już każdy trochę grosza miał, część jeździła za granicę kultywując tradycję już z większą gotówką, przyciągali z niemiec bawarskie "fury" które raz po raz były klepane u miejscowego blacharza bo ktoś wsiadł za bardzo #!$%@?, a #!$%@? jeździli wszyscy, policja na to zadupie zaglądała raz na tydzień a jak już nawet zatrzymali to przecież hehe wujek co Ty #!$%@?, chyba nie każesz mi dmuchać.

Dziś po tych kilkunastu latach śmiało mogę powiedzieć że wszyscy #!$%@?śmy się w alkoholizm, no może nie wszyscy ale jakieś 90% z nas. Wyjechałem z tej dziury tak jak większość ale nasz nawyk na hehe piwko wieczorem został w każdym z nas, niektórych spotkałem po latach, niektórych widzę na FB, każdy jeden ma przepitą gębę, większość jeszcze funkcjonuje normalnie, nawet mają rodziny, dzieci ale wszyscy walą, to widać, widać po twarzy, widać po nastroju, widać po gadce, alkoholika widać słychać i czuć, żeby jak po kątach ze swoim piciem się nie chował to widać.
Dwóch już nie żyje (samobój i "przyczyna nieznana" - tak się mówi gdy się kogoś zimnego znajdzie we własnych rzygowinach), dwóch zaginęło za granicą, jeden chwilowo się znalazł, ktoś go znalazł jak żebrał w Londynie ale dalej nikt nie wie co się z nim dzieje. Trzech to już totalni degeneraci a reszta coś tam jeszcze żyje, coś tam jeszcze pije...
Ani przed naszymi rocznikami ani po naszych rocznikach tylu ludzi nie skończyło tak źle w tej wiosce przynajmniej, tylko my, pokolenie alkoholików, urodzeni w latach osiemdziesiątych

#alkoholizm

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Jak z kolegami zrobiliśmy z siebie ...

źródło: comment_vPDBAhU11apyILJfTHI8sx3bzjtHb022.jpg

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania same here! Nas co prawda było mniej, 6-8 osób mniej więcej, na razie wszyscy mamy sie dobrze i jakos zyjemy (lv 25-32) ale nawyki pozostały z dzieciństwa. Nie wyobrażam sobie nie zakończyć dnia czteropakiem albo #wykopjointclub a, że już raczej nie pale to pozostala zupka chmielowa...
  • Odpowiedz
OP: @ksardas jak sam jesteś alkoholikiem to innego rozpoznajesz bez problemu, tak jak chińczycy się między sobą rozróżniają a dla nas wszyscy są jednakowi, alkoholika rozpoznaję bez problemu
@DonBores myślę że to jest częstsze zjawisko, wśród znajomych z miasta nie zauważyłem aż tak dużej skali ale osoby pochodzące z innych mniejszych miejscowości w moim wieku mają podobne nawyki

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: sokytsinolop}

  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: równiutko rocznik 90’ zaczęło się w wieku właśnie 16 lat, ci którzy zostali w tej wiosce po maturze i nie wyjechali na jakieś studia w kilka lat się tak rozpili ze głowa mała. Dziś wracając w te rodzinne strony widzę licealnego chada który był wtedy królem zycia, żadna nie mogła się mu oprzeć, świetny siatkarz 190cm, dziś wrak człowieka, a przecież jeszcze przed 30. Cześć z nich po latach chlania
  • Odpowiedz
łalkohulik: Jest to przykre co piszesz, i wiedz że rozumiem cię w 100%.
ALE
Nawet jak jesteś już żulem, nawet jak masz mordę alkoholika jak #!$%@? - to możesz się z tego gówna wygrzebać.
Łoiłem z 10 lat.
Od 4 nie wypiłem nawet kieliszka szampana na sylwestra.
Pozdrawiam.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zaczynać takie sporty w wieku 16 lat to prosta jak drut droga do nałogu. Absolutnie żadnego zaskoczenie.
Będę i tak bronił postawy, że lampka wia, drink czy piwo wieczorem to dla normalnego człowieka, w normalnym kraju niemal element kultury i typowy składnik życia. ALE nie w Polsce gdzie wszystkim alko kojarzy się z taką historia jak tutaj ewentulanie klasyczna miejska patologia, #!$%@? stary czy matka. Rozwód, przemoc, bieda. Czyli taka
  • Odpowiedz