Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dzień dobry. Taka sytuacja
Jakiś czas temu na przerwie śniadaniowej w pracbazie rozmawiałem z takim jednym znajomkiem. W związku z tym że jest on już rok po ślubie(z moja koleżanką) postanowiłem się trochę podpytać co tam słychać, jak sobie radzi i jak to w ogóle jest być zaobrączkowanym. To mnie ciekawi bo sam jestem klasycznym przegrywem i pewnie nigdy tego nie doświadczę. Gatka szmatka, wszystko spoko tylko jest jeden problem. Jego różowa ma pretensje o to że jest zbyt przywiązany do swojej matki. Jak to się objawia? Otóż kiedy jego rodzicielka ma gorsze dni(od dawna leczy się na depresje) i nie może wstać z łóżka, on kładzie się z nią i ją tuli. Taki rodzaj pocieszania. Mówi że to normalka i w ten sposób próbuje ją wspierać. Myślę sobie-ok
Parę dni temu spotkałem jego różową. Opowiedziała mi co nieco o ich związku. W wielkim skrócie: najgorsze dla niej w tym wszystkim jest to że on wchodzi matce do łóżka, obejmuje ja w "dziwny sposób", mówi że ją kocha i co jakiś czas całuje w szyje lub usta...
No i tu mi się nasuwa pytanie, czy to jest normalne? Dodam że ten facet ma 35 lat.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 5