Wpis z mikrobloga

@sEB-q: Ano nie byłem zupełnie przygotowany na taki ostrzał żwirem w twarz - w rezultacie zamiast oglądać uważnie, co się dzieje na łuku (a zazwyczaj działo się bardzo dużo) zasłaniałem oczy żeby przypadkiem nie oberwać ( ͡° ͜ʖ ͡°) najlepiej chyba mieli ci, co siedzieli na prostej na przeciwko linii startu/mety
  • Odpowiedz
@nie_pamietam: tak ale na prostych kiepsko widać mecz, najlepsze ( i najbardziej pożądane) miejsca na każdym stadionie żużlowym w Polsce to piewszy łuk i miejsca od połowy rzędów wzwyż.
  • Odpowiedz
Wczoraj siedziałem na pierwszym łuku w siódmym rzędzie i nie było tak źle. Rzeczywiście czasami sypnęło ale dało sie oglądać. Mój dziewięcioletni syn był po raz pierwszy i mu się bardzo podobało. Dziś rano pierwsze co powiedział to "kiedy idziemy na żużel".( ͡º ͜ʖ͡º).
  • Odpowiedz
@PaczekRecords: Ja siedziałem na drugim łuku w szóstym :D i w 3 przypadkach na 4 coś tam w naszą stronę poleciało, dwa razy oberwałem w policzek ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mega dużo dzieciaków widziałem na stadionie, byłem w szoku! Bardzo pozytywnie. Ja już planuję kupno biletów na 20ego maja, z tym, że tak jak @sEB-q podpowiada na pierwszym łuku górne trybuny ;)
  • Odpowiedz
@nie_pamietam: drzewniej gdy był jeszcze stary stadion, mój ojciec śmieszek zabrał wujka z nowego targu pierwszy raz na żużel i usiedli na pierwszym zakręcie. wujek poszedł w białej koszulce a wrócił w czarnej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@nie_pamietam żużel uzależnia. ja za gowniaka bylem na kazdym meczu. Często gonilismy na stopa z Lubniewic lub pozyczlismy duzego fiata od sąsiada hehe. Trraz mieszkam za granicą i jak tylko jestem w pl to jestem na jancarzu.Od teraz już z synem.Pozdrawiam
  • Odpowiedz
@PaczekRecords: O proszę. To przy okazji mi się małe #coolstorybro przypomniało, otóż nie tak dawno temu pracowałem jako kierownik recepcji trzygwiazdkowego hotelu w Gorzowie, mieliśmy takiego jednego stałego klienta (Pan Dariusz) który przyjeżdżał do nas zawsze kiedy tylko ruszał sezon - przyjeżdżał na wszystkie mecze Stali Gorzów, pomimo iż od dawien dawna mieszka i pracuje w Holandii ;) zawsze po meczu po 22:00 wracał, wchodził do baru, zamawiał whisky z lodem
  • Odpowiedz
@nie_pamietam dokładnie. Ja uwielbiam przejść sie już od centrum z całym tłumem na stadion w świetnej atmosferze. Bez burd I zadym, w dobrych humorach, rozmawiając z przypadkowym kibicami o żużlu. Polecam ten styl( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz