Wpis z mikrobloga

#godelpoleca #muzyka #true30 #polskamuzyka #rock

#10
Maanam - Szare miraże

Maanam to najwybitniejszy rockowy zespół w historii polskiej muzyki. kropka.

naraziłem się fanom Repbuliki? moja odpowiedź na wasze popierdywanie tutaj - Biała flaga w czarne pasy, Republika to #!$%@?.
oczywiście to tak w ramach żartu i dla przypomnienia tej ambitnej rymowanki.
dla jasności, za Obywatela C.G co roku rozpalam znicz. Dziewczyna szamana to kobieta mojego życia. a na okładce Nowych sytuacji budowaliśmy ścieżki C9H13N za pomocą licencji PZT. ale tu nie o tym...

pierwsze zdanie dalej podtrzymuje.
nie było drugiego takiego zespołu stojącego plecami do wszystkiego czym ludzie chcieli być mamieni i karmieni.
historia nudna, geneza nieciekawa. będąca pełną opozycją rockowego etosu o "grupie zbuntowanych, rozczarowanych życiem młodych ludzi przelewających frustracje w rytmie gitar".
zamiast tego macie dziadów. dojrzałych muzyków po przejściach, którzy przećpali wagon narkotyków za młodu. którzy postanowili być najlepszym możliwym dopełnieniem, dla mającej też swoje lata Kory.
i na tym polega cały paradoks i wyjątkowość sytuacji - rozum w latach swojej największej plastyczności, szukający w narkotycznym świecie odpowiednich kształtów, odnalazł dopiero odpowiednią formę będąc już sztywno określonym bytem w nowofalowej rzeczywistości.

Szare miraże to utwór, który od pierwszej sekundy trzyma nam nóż na gardle. to potwierdzenie, że nikt nie grał tak inteligentnych, punkowo naspeedowanych riffów w tym kraju jak Jackowski(Tom Verlaine chciałby mieć tak szybkie palce). nikt nie miał tak celnych, działających nawet na najbardziej zgorzkniałe sumienia tekstów jak Kora. nikt wcześniej nie stworzył wokół swojej twórczości tak doniosłej i tajemniczej aury. nikt nie pogodził w taki sposób przejrzystości i żeby nie powiedzieć "profesjonalizmu"(który w tym przypadku powinien kojarzyć się tylko z precyzją wykładanych pomysłów) z samą legendą ciążącą nad zespołem...

styl i mistyka. to była poezja wyciekająca z czarnych okularów...
KurtGodel - #godelpoleca #muzyka #true30 #polskamuzyka #rock

#10
Maanam - Szare m...
  • 4
@KurtGodel: jak przeżywam renesans Maanamu w mojej duszy to jesli juz albumy to skupiam się na nagranich live. To była moc, bo jak spojrzysz na to co oni grali to jest to kolejna inna bajka. Rzadko kiedy spotykasz takie same aranżacje, dużo wiecej improwizacji i zabaw muzycznych, Kora tez nie odstawała bo lubiła własne zabawy stylem, głosem a czasem tez i tekstem. Zdecydowanie bardziej elektryzuje mnie Maanam od Republiki live, Perfectu
A.....h - @KurtGodel: jak przeżywam renesans Maanamu w mojej duszy to jesli juz album...
@KurtGodel: Jak coś mi się wyjątkowo podoba, to po prostu zgrywam to sobie na dysk (jesteś odpowiedzialny za połowę mojego muzycznego fapfolderu). Ale Maanamu nie ma sensu zgrywać, bo mam go od dawna. Tak że w ramach rekompensaty dostaniesz niezasłużonego plusa, gdy znowu wrzucisz Dodę. dx
@KurtGodel: Warto też pamiętać, że Maanam chyba osiągnął największy sukces za granicą ze wszystkich ówczesnych krajowych zespołów - dobrze wyprzedawane koncerty, aż 3 albumy w tym jeden wydany przez RCA. Tylko małe sprostowanie - te naspeedowane riffy i solówki zazwyczaj grał Ryszard Olesiński, Marek był gitarzystą rytmicznym.