Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
nieco ponad pół roku rozstałem się z kobietą z którą spędziłem ponad 7 lat... przez nią urwał mi się kontakt z wieloma osobami, bo albo była zazdrosna o koleżanki, albo " wolisz iść z kolegą na piwo niż spędzić wieczór ze mną"... wtedy mi to jakoś bardzo nie przeszkadzało, bo człowiek świata poza nią nie widział, ale teraz ma się 30-tkę na karku, i czuje się tak bardzo samotny... i to nawet nie chodzi o kolegów, bo na piwo zawsze się ktoś chętny znajdzie, ale zauważyłem, że przez te 7 lat odsunąłem się od wielu ludzi którym ufałem, którzy wiele dla znaczyli, i którzy jeśli by zadzwonili w nocy i powiedzieli "skacz przez okno, bo zginiesz" to bym skoczył.

więc Mirki i Mirabelki pamiętajcie... z dziewczyną się rozstaniesz, facet okaże się świnią, nawet z mężem się rozwiedziesz.. ale jeśli druga osoba chce ograniczyć Ci kontakty z przyjaciółmi to spierdzielaj jak najdalej, bo potem zostaniesz sam/sama i nawet nie będzie z kim szczerze i otwarcie porozmawiać.....

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: OP mądrze pisze. Najpierw sam rezygnujesz ze spotkań ze znajomymi bo wolisz być ze swoją drugą połówką, potem druga strona włącza zazdrość o znajomych i rezygnujesz dla świętego spokoju i żeby nie psuć atmosfery w związku, a na koniec kiedy w związku jest kryzys to zostajesz sam, i nawet nie ma z kim o tym pogadać.
A najgorsze ze to się odbywa powoli, malymi kroczkami, tak że zanim się zorientujesz
WalecznaMarzycielka: @AnonimoweMirkoWyznania a ja powiem ze swojego punktu widzenia. Bo już trochę starszy jestem. Zauważyłem taka tendencje wśród kumpli - pojawia się różowy i już nie idziemy na mecz, w piątek nie ma wyjścia na browar sami się kastrujemy. A przecież będąc w związku można mieć znajomych. Ale co do koleżanek to Ci powiem stary że tutaj bardzo dobrze jest ograniczyć kontakt jak się ma różowego. Niestety się o tym przekonałem