Wpis z mikrobloga

Czy akumulator może paść w ciągu ~5 godzin?

Dzisiaj rano jechałem autem, ok. 30km. Po 5 godzinach postoju auto już nie chciało odpalić. W ogóle nie kręci, kontrolki przygasają. Nawet już centralny zamek nie dawał rady auta zamknać.
Podpiąłem woltomierz i przy wyjętym kluczyku i zapalonych światłach pozycyjnych, napięcie spada do ok. 8V. Po ich wyłączeniu po chwili wraca do ~12.5V. Podpiąłem też żarówkę na kabelkach bezpośrednio do klem akumulatora, i też są spore spadki - do 8-9V.

Czy powinienem wymienić akumulator? Czy da się w jakiś prosty sposób sprawdzić czy to instalacja w samochodzie go nie spierdzieliła? Aku dosyć stary, ma 4 lata conajmniej. Auto to Opel Corsa C.

#mechanikasamochodowa #mechanika #elektryka #samochody
  • 19
@goferek: @albanskiwirus: @ameliniowyguzik: @Issac: dzieki za odpowiedzi!

1. ładowania nie sprawdzę bo teraz nie jestem w stanie uruchomić auta
2. ale przy wyłączonym wszystkim i podłączonej zewnętrznej żarówce chyba napięcie nie powinno aż tak bardzo spadać, nie? czyli aku tak czy siak do wymiany. tylko jak nie spieprzyć nowego?
@przech: Jak koledzy piszą, padła jedna cela, zrobiła zwarcie, silne zasiarczenie lub coś się oberwało w niej. Tylko wymiana. Sprawdź na nowym napięcie ładowania żeby nie było wyższe niż 14,6V.
@przech: Odpisuję, bo nie jestem w stanie spokojnie czytać przedmówców.
Pierwsze proponuje naładuj akumulator, uruchom silnik i sprawdź ładowanie przez alternator, bo może padły szczotki.
Dopiero po upewnieniu się że alternator prawidłowo ładuje, sprawdź akumulator - po naładowaniu sprawdź aerometrem (kosztuje 12 zł) każdą z cel. Jeśli masz bezobsługowy akumulator podjedź do sprzedawcy akumulatorów i on ci go sprawdzi za 10zł.
Następnie sprawdź pobór prądu na postoju z wyłączonym silnikiem (amperomierz/multimetr).
@granatowawolowina: dzięki za rzeczowy komentarz. sprawdzę jutro i dam znać. podmienię aku na pożyczony i sprawdzę najpierw ładowanie + prąd spoczynkowy, bo tego nie zdążę naładować.

rozumiem że sprawdzenie wspomnianego "bilansu prądowego" nie jest już takie łatwe samemu i może występować w zależności od aktualnego obciążenia?
@goferek: @albanskiwirus: @ameliniowyguzik: @Issac: @PanKracy582: @houk: @darek-jg: @granatowawolowina:

Ok, oto co zrobiłem:
znajomy mi pomógł odpalić auto na kable, bo nie miałem czasu podładować na zewnątrz. Zmierzyłem napięcie ładowania: ~14.3V, więc OK. Po 10 minutach stwierdziłem że nie ma co się pieścić i pojechaliśmy po nowy akumulator.
Jak zaparkowałem pod sklepem to już szyby nie dałem rady domknąć - trup. Po przebojach z uszkodzonym
Zmierzyłem też prąd spoczynkowy: 20mA, więc OK.


@przech: No, ja raczej obstawiam, że trochę za duży. Jak zamkniesz centralny zamek to max do 20 minut powinno być 0,05A maximum.
Sprzedawca nie musiał mierzyć ci akumulatora bo wiadomo, że był padnięty, skoro go nie ładowałeś. Alternator nie naładuje w pół godziny rozładowanego akumulatora. Pomiar miałby sens po ładowaniu na dobrym prostowniku przez powiedzmy 12h. Piszę tylko, że taki pomiar jest błędem merytorycznym
@granatowawolowina: 0.05A to przecież 50mA. ja zmierzyłem 20mA po 10 sekundach od zamknięcia obwodu

pewnie masz rację co do pomiaru przez sprzedawcę. tak czy siak, kupno nowego aku wydaje mi się dobrym pomysłem. wszystkie inne potencjalne przyczyny rozładowania chyba wyeliminowałem.