Wpis z mikrobloga

@jan7796:
Niech zgadnę. Film z cięzkim klimatem opowiadającym o jakimś dramacie albo przekręcie ludzie #!$%@? przeklinają na lewo i prawo i okazuje się że wszyscy kradną. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@jan7796: dla mnie ten film to było spore rozczarowanie. To taki niby Smarzowski, ale bardziej lekkostrawny i właściwie o niczym. Rzeczywiście pokazuje polską szarą rzeczywistość, ale rys postaci nie jest na tyle pogłębiony, żeby przejąć się nimi na poziomie jednostki. Czyli społecznie ok, psychologicznie słabiutko.
  • Odpowiedz
@jepanseque: rozczarowanie ale czym, debiutem? jezeli to jest lekkostrawne i wlasciwie o niczym to przepraszam ale nie w moim kanonie :) psychologicznie mogloby byc lepiej z tym sie zgadzam ale formie filmu nie mam nic do zarzucenia bede go na pewno dobrze wspominac
  • Odpowiedz
@jan7796: oglądając film nie interesuje mnie czy to debiut. Chcę, żeby reżyser przestawił mi swoją wizję. Ta wizja nie jest dla mnie wystarczajaco wiarygodna, abym mogła stwierdzić, że wiem, w jakim celu ten film został stworzony. Jako obraz Wigilii, których wiele w polskich domach? Okej. Jako portret społeczeństwa czy chociaż kilku konkretnych osób? Raczej nie.
  • Odpowiedz
@jan7796: to zupełnie nie ta kwestia. Raczej brakuje mi tu celu jako takiego. Wymienianie polskich grzechów głównych robione jest ze swadą, ale staje się bezcelowe finalnie, gdyż film nie ma w sobie jasno określonego celu. Z jednej strony to mrugnięcie do widza, że film prezentuje dialogi wyjęte wprost z domu rodziców, ciotki, czy dziadków, ale z drugiej gubi się ewidentnych brakach warsztatowych. Aktorzy nie dają z siebie wszystkiego, chemia miedzy
  • Odpowiedz