Wpis z mikrobloga

Wiecie jak to jest, każde państwo i każdy region ma swój motoryzacyjny krajobraz. W zasadzie po samych autach można poznać, gdzie się wylądowało. Ja szczególnie lubię ten rzymski, mimo że często odrapany, porysowany i zakurzony. Z przyjemnością patrzę na łebków z podniesionymi kołnierzami i włosami w odziedziczonych Fiatach Punto, beemkach eczterdziestkach szóstkach albo, jeśli im fortuna sprzyja, w podtuningowanych Wranglerach. Na panny z białymi słuchawkami w uszach z cieniasem w jednej a z telefonem w drugiej ręce w Lanciach, Fiatach pięćsetkach czy Smartach Cabrio. Na robotników w ich dojechanych Iveco, Fiatach Ducato albo podgryzionych rdzą Transitach. Na menedżerów w Lanciach Themach, Porsche Macanach i BMW iksczwórkach. Na carabinierich w wysłużonych Fiatach Grande Punto, na taksiarzy w nowych, białych Fiatach Tipo albo Multiplach po lifcie z przebiegiem pół bańki albo lepiej. Na napompowane życiem panie w Range'ach, playboyów w Maserati i prezesów w Klasach S. Wreszcie, na setki skuterów, bez których to miasto stałoby się jednym wielkim korkiem.

A to wszystko w pakiecie z klaksonami, gestami, okrzykami. Fajna ta Roma. Na chwilę :)

#podroze #zzyciadziennikarza #samochody #pracbaza