Wpis z mikrobloga

mój znajomy miał podobnego, jak się spytałem co się stało z ogonem to przytrzasneli mu w drzwiach, usechł i odpadł ( _)


@pepkodziobak: zmien znajomego, bo jak sie nawet taki wypadek zdarzy to sie bierze kota do weterynarza, a nie czeka na rozwoj wypadkow
  • Odpowiedz
@analogiczna: do podstawówki razem chodziliśmy teraz już kontakt dawno urwany. U mnie w gminie/wsi dalej są #!$%@? co dla zabawy zabijają psy. Mi w zeszłym roku ktoś otruł dwa, na policji się dowiedziałem że ktoś w całej gminie truje psy i później dzwoni że nie są utylizowane. Zajebista zabawa
  • Odpowiedz