Wpis z mikrobloga

#weganizm co myślicie o zadośćuczynieniu za zakup rzeczy z elementami odzwierzęcymi? :D Na przykład buty materiałowe z jakąś małą wstawką skórzaną za piętą, albo zegarek z paskiem skórzanym? Przy butach przelałem 20% wartości butów na Otwarte Klatki, teraz strasznie mi się podoba ten zegarek i się zastanawiam, czy kupować i też coś przelać jakiejś fundacji, czy nie kupować xD
smyl - #weganizm co myślicie o zadośćuczynieniu za zakup rzeczy z elementami odzwierz...

źródło: comment_fvrfMYaNumJotFJtiPvHpTVydP92k2Z6.jpg

Pobierz
  • 40
  • Odpowiedz
@smyl: Dla mnie spoko jest jeśli po prosu chcesz wesprzeć zgodnie z przekonaniami. Gorzej jeśli wspierasz w zamian za to by usprawiedliwić inne działanie. Rozumiesz analogię z odpustami w średniowieczem? Rycerz #!$%@?ł sąsiada, kupił sobie odpust więc jest ok. Zapłacił za to by poczuć się lepiej. Czy teraz może o sobie powiedzieć że jest bez grzechu? Co prawda złamał 5 przykazanie, ale zapłacił gościowi który za niego odprawi jakieś czary
  • Odpowiedz
@smyl: ja bym prędzej ustawił jakiś stały przelew na fundację i nie przejmował się takimi drobiazgami jak pasek do zegarka skoro tak trudno ci z niego zrezygnować. bo jeśli wpłacasz tylko jak kupujesz to też trochę wygląda jakbyś sobie przypominał o cierpieniu tych zwierząt tylko jak kupujesz produkt ze skórą.

A co do wesela. Jeśli robisz dla siebie&małżonki (co zazwyczaj oznaczy mniejszą liczbę gości) to rób 100% wege ale wspomnij
  • Odpowiedz
Rozumiesz analogię z odpustami w średniowieczem?


@thewickerman88: rozumiem, ale uważam, że jest przynajmniej częściowo nietrafiona. Pieniądze za odpusty nie trafiały do grupy pokrzywdzonej grzechami, tylko do jednej z najbogatszych klas społecznych. Pokrzywdzeni nic z tego nie mieli. Dlatego to było odrażające. Jeśli ceną za odpuszczenie grzechu pobicia chłopa przez szlachcica byłoby przeznaczenie środków na podniesienie warunków mieszkalnych chłopów to byłoby to całkiem słuszne.

Jest jednak trafna w innym aspekcie, to jest w wyznaczeniu ceny za odpust przed czynem. Jeśli szlachcic by stwierdził przed pobiciem, że może pobić chłopa, bo stać go na to, żeby zapłacić za to podniesieniem warunków mieszkalnych chłopów, to byłoby to mocno wątpliwe i tutaj przypomina to moją
  • Odpowiedz
Jesteś idealistą czy nie?

jesteś weganinem z przekonań czy po prostu nie lubisz mięsa? Bo jeśli z przekonań to kompletnie posranym byłoby


@thewickerman88: @FlameRunner: Strasznie się zafiksowaliście na motywacji, a przecież to nie ma znaczenia.

opisujesz tak jakby samo płacenie miało uspokoić twoje sumienie. nie płaciłbyś bo fundacja robi dobrze, tylko dlatego że ty się
  • Odpowiedz
No i jakie to właściwie ma znaczenie? Czy za pieniądze otrzymane od kogoś, kogo gryzą wyrzuty sumienia można kupić mniej, niż za te otrzymane ze szczerego serca?


@to_juz_przesada: jakiekolwiek znaczenie ma jedynie w moim postrzeganiu osoby smyla. nie mówię nawet o jakichś poważnych ocenach moralnych jego działań tylko o myśleniu o nim, że "może trochę za bardzo to rozkminia co wydaje mi się trochę zabawne"

¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
może trochę za bardzo to rozkminia co wydaje mi się trochę zabawne


@6c6f67696e: Nihil novi, sama słyszałam tysiące razy, że moje rozkminy są zabawne, kiedy miałam wątpliwości co do etyczności chodzenia do zoo chociażby. Idzie się przyzwyczaić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Dla postronnych liczą się efekty jego działań


@to_juz_przesada: Ale efekt jest taki, że producent będzie wiedział, że popyt na skórzane akcesoria ciągle jest. Wypuszczenie kur z klatki nie zmieni tego, że świnki będą umierać.
  • Odpowiedz
kiedy miałam wątpliwości co do etyczności chodzenia do zoo chociażby


@to_juz_przesada: mi nawet nie chodzi o ten dylemat co do kupowania wyrobów ze skórzanymi elementami bo zastanawianie się nad tym rozumiem. tylko te dywagacje nad wybrnięciem z tego problemu są z mojego punktu widzenia przekombinowane.

muszę też powiedzieć, że sama nitka jest całkiem ciekawa
  • Odpowiedz
@thewickerman88: @6c6f67696e: @FlameRunner: ale w sumie to raczej mnie przekonaliście, chociaż wciąż nie jestem do końca pewny. Zwłaszcza to obnoszenie się z czyjąś skórą wokół ręki wydaje się być kiepskim pomysłem. Może ktoś mi sprzeda ten zegarek z takim paskiem, zrobiłem już sobie nawet jakiś czas temu wizualizację, bo chodzi za mną ten zegarek od pół roku :D

@Farrahan: wątpię, by akurat przemysł zegarkowy
smyl - @thewickerman88: @6c6f67696e: @FlameRunner: ale w sumie to raczej mnie przekon...

źródło: comment_1dCTEtIA9daGrSqE69jVMisRTKpe3Q0g.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Naprawdę podejrzewam, że jeśli chodzi o skutki, to kupienie jednego jajka jest dużo gorsze, niż kupienie zegarka ze skórzanym paskiem.


@smyl:
To ja już zupełnie nie wiem, o czym mowa. Kup i noś ten zegarek ze skórzanym paskiem i po temacie.
  • Odpowiedz
To ja już zupełnie nie wiem, o czym mowa. Kup i noś ten zegarek ze skórzanym paskiem i po temacie.


@FlameRunner: a widzisz, poruszyłeś kolejny ciekawy problem xD Bo ja się jak najbardziej zgadzam, że zbytnie rozkminianie takich rzeczy to zły pomysł - również z przyczyn konsekwencjalistycznych :D Jeśli zamiast myśleć 2h o tym nieszczęsnym zegarku wziąłbym 2 nadgodziny w pracy i zarobione pieniądze przelał na przykład fundacji Seva, to miało by to znacznie lepsze skutki :)

Tylko żeby nie myśleć nad takimi rzeczami trzeba mieć wyrobione proste schematy działania, a w tej sprawie jeszcze nie mam. Co zrobić, gdy po długim szukaniu butów znajdę idealne, a okaże się, że logo firmy albo 3 centymetry za piętą są skórzane? Co zrobić przy takim zegarku? Nie kupować, czy kupić i przelać 20% na fundację? Co jest lepsze? Jak już będę miał ustaloną zasadę, to nie będę
  • Odpowiedz
@smyl: Płacenie fundacji nie jest konsekwencją kupna zegarka. Nie ma żadnego ciągu przyczynowo-skutkowego, oprócz twojego toku myślenia. W ten sposób można stworzyć mniej więcej nieskończoność związków kauzalnych, za pomocą których można usprawiedliwić potężną klasę czynów.

Eksterminacja dowolnej grupy, np. etnicznie czy światopoglądowo odrębnej, staje się tutaj kwestią techniczną, a nie moralną.

Więc argument z konsekwencji bym odrzucił.
  • Odpowiedz
no ale jeśli przyczynię się w 5% do śmierci jednego, a zapobiegnę w 70% śmierci kolejnego, to chyba bilans jest na plus?

Ten procent na plus można by hodować i zabijać, bo i tak by nie istniały jak również ich potomstwo gdyby się nie zapobiegło ich śmierci.

W kilka dekad moglibyśmy zastąpić zabijanie zwierząt, bardziej etycznym zabijaniem zwierząt które i tak bez naszej pomocy nigdy by nie istniały. ( ͡° ͜
Deykun - >no ale jeśli przyczynię się w 5% do śmierci jednego, a zapobiegnę w 70% śmi...

źródło: comment_D1BjIHeNObiwz4lML8m7O7ykTJkkZ7rQ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Deykun: słucham? 100% zwierząt hodowlanych nie instnialoby, gdyby ludzie nie powołali ich do życia. Weganizm polega właśnie na tym, by zmniejszyć liczbę powoływanych do życia w ciągłym cierpieniu zwierząt. Chodzi właśnie o to, by one nigdy nie powstały.
  • Odpowiedz