Wpis z mikrobloga

@jak_wdupieweza: Co racja to racja. Raz tatko zabrał mnie, wtedy nastolatkę z burzą włosów na łbie, do jakieś Grażki...Ja chciałam po tej wizycie umrzeć a madre jak zobaczyła co się stało z moimi kłakami tak się pożarła z tatkiem, że myślałam, że rozwód będzie
  • Odpowiedz
@jak_wdupieweza: no u Ciebie na szczęście, a ja dwa lata schodziłam (hehe) ze schodków, które fryzjerka nazwała cieniowaniem. co prawda ścinała mnie porzadnymi nożyczkami, ale tego co miałam na głowie nie dało się nazwać fryzurą ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@StaryZdzich: w rodzinnej miejscowosci mialam fryzjerke, czesac, farbowac ni cuja nie umiala. ale jak scianala konce... no stara, za 10 zl. a z kazdej dlugosci jechala, dzielila na pasma, z gory z dolu, wszedzie mialam ladnie podciete. ehh...
teraz pierwszy raz pojde podciac wlosy na U, zauwazylam ze chca mi sie ukladac w ten sposob, mam nadzieje ze beda sie slicznie zawijac ()
  • Odpowiedz