Wpis z mikrobloga

Często spotykacie się z osobami, które dojeżdżają do pracy po około 100 km? Myślicie, że da się tak w miarę normalnie żyć przyjmując chęć założenia rodziny z dziećmi i fakt, że dojazd jest opłacany przez pracodawcę (auto służbowe + paliwo)?

Mam ofertę pracy od 08:00 do 16:00 - dojazd rano to 01h05min, powrót około 01h30min przez korki. Na okres próbny może udałoby mi się uzyskać 300 zł więcej niż teraz + później więcej + ogólnie praca bardziej perspektywiczna.

#praca
  • 6
  • Odpowiedz
@Vojak: ja tak od blisko 1,5 roku pracuję. Dojeżdżam pociągiem, a następnie autobusem. Łączny czas jazdy w jedną stronę jeśli nie ma opóźnień to u mnie 1h10m. Idzie się przyzwyczaić, oczywistym minusem jest znacznie mniej czasu dla siebie po pracy (w poprzedniej firmie dojazd mi 20 minut rowerem zajmował), mam elastyczne godziny pracy, lecz robię 8-16.
  • Odpowiedz
Nie da się tak żyć. Sam wstaje 5:20 i jestem w domu 20. Obiad jem o 22. Kompletnie nie da się żyć w tym trybie. Nawet jak masz płacony dojazd i paliwo. Nie masz praktycznie czasu dla siebie, na zrobienie zakupów a tym bardziej odpoczynek.
  • Odpowiedz